Site icon Idziemy Dalej

Auckland

Nowa Zelandia, Auckland, panorama

Auckland to chyba jedyne miasto, które wywarło na nas tak pozytywne wrażenie, i jedyne, w którym bylibyśmy w stanie wyobrazić sobie życie (ale spokojnie, nie myślimy o tym na poważnie. 🙂 Większość mijanych przez nas do tej pory miejscowości, nawet tych większych, o 17.00 kończyła swój żywot. Auckland, jak pisaliśmy, zaskoczyło nas w tej kwestii. Wieczorem tętniło życiem! Zapełnione puby, restauracje, kawiarnie i pełno młodych ludzi na ulicach – Wielki Czwartek jest w końcu doskonałą okazją do tego żeby się napić.

Z tymi świętami to w ogóle ciekawa sprawa – z jednej strony ich nie obchodzą i wyjeżdżają w tym czasie za miasto, z drugiej strony w piątek (wielki) i niedzielę (wielkanocną) obowiązuje całkowita prohibicja i alkoholu nigdzie kupić się nie da.

Auckland – Miasto Żagli

A wracając do Auckland – nowoczesne, piękne, zielone miasto. Patrząc na nie z góry (Mt. Eden) widać zieleń poprzetykaną budynkami, a nie odwrotnie. Trzeba przyznać, że natura hojnie obdarzyła Auckland – są w nim wulkaniczne stożki, woda z dwóch zatok, dziesiątki zatoczek i plaż oraz piękne parki. Miasto zyskało przydomek Miasta Żagli – jachtów jest w nim pewnie nie mniej niż samochodów.

Krótka obserwacja mieszkańców prowadzi do jednego wniosku – lubią sport i aktywne formy wypoczynku. Biegają, pływają, jeżdżą na rowerach, żeglują, surfują i ćwiczą na plaży. Co zaskoczyło nas najbardziej to duży udział osób starszych w tej grupie! I pisząc starszych mam na myśli 60-cio czy nawet 70-cio letnich biegaczy, rowerzystów i pływaków. Coś wspaniałego!

Natura górą

Odwiedziwszy już wszystkie ważniejsze ośrodki miejskie na obu wyspach – jesteśmy jednak przekonani, że to nie jest to, co Nowa Zelandia ma najlepszego do zaoferowania. Oczywiście nie wypada w podróży pominąć ich całkowicie, jednak nie należy poświęcać im zbyt wiele uwagi. Natura ma tu zdecydowaną przewagę!

Exit mobile version