Site icon Idziemy Dalej

Inna strona Porto

Portugalia, Porto

Gdy nasycicie się już Porto i zostanie Wam jeszcze trochę czasu warto udać się do Matosinhos i Foz do Douro, w którym rzeka Douro wpada do Oceanu. Nie jest to miejsce zbyt często odwiedzane przez turystów, za to Portugalczycy – sądząc po braku wolnych miejsc parkingowych w piątkowe przedpołudnie – lubią spędzać tu każdą wolną chwilę.

Foz do Douro

Miasta położone nad wodą od zawsze miały dla mnie wyjątkowy urok, a już miasta nadmorskie są w ogóle najwspanialsze. Do Foz do Douro nie jedzie się dla zabytków, ale jeśli lubicie długie spacery po plaży, magiczne zachody słońca i dźwięk uderzających o brzeg fal oraz latarnie morskie – spodoba się Wam ta okolica. Dla miłośników surfingu jest to punkt obowiązkowy, bo warunki do uprawiania tego sportu są tu podobno doskonałe.

Matosinhos

Idąc cały czas wzdłuż oceanu (od latarni morskiej ok. 5km) dotrzecie do Matosinhos, w którym znajduje się główny port rybny Portugalii oraz duży targ. To drugi powód dla którego warto tu przyjechać. Targ jest oczywiście atrakcją samą w sobie (przynajmniej dla mnie), natomiast ważniejszy jest jego „skutek uboczny“. Na sąsiadującej z targiem ulicy (Rua Heroisa da Franca) znajdziecie mnóstwo restauracji, które wystawiają przed wejściem potężne grille i serwują przepyszne, świeże ryby i owoce morza, prosto z rusztu, w najróżniejszych odsłonach.

My wybraliśmy Palato i było pysznie.
Więc przyjedźcie chociaż na obiad, na pewno nie będziecie żałować.
Z Porto, samochodem, to zaledwie kilkanaście minut drogi. Niezmotoryzowani bez trudu dojadą tu metrem.

Exit mobile version