Site icon Idziemy Dalej

Pocztówkowe Porto

Portugalia, Porto, panorama

Porto – drugie co do wielkości miasto w Portugalii od zawsze konkurowało z Lizboną o tytuł najpiękniejszego ośrodka miejskiego w kraju. Położone niezwykle malowniczo na wzgórzu, u ujścia rzeki Douro, znane jest przede wszystkim z produkcji doskonałych win, a także bogatej historii i architektury.

Urzeczeni Porto

Początkowo planowaliśmy zostać w nim tylko jeden dzień, ale ostatecznie zrezygnowaliśmy z dalszej podróży na północ (w kierunku Bragi) i spędziliśmy tu nieco więcej czasu. Porto oferuje przepiękne widoki i niesamowity nadrzeczny krajobraz, którym można napawać się spacerując mostem Ponte Luis I lub z punktów widokowych tuż nieopodal.
Zakręcająca rzeka Douro, po obu stronach strome zbocza doliny, a na nich czerwone dachy i małe domki przeplatane z soczystą zielenią drzew, zachwycą chyba każdego turystę odwiedzającego to miasto.

Atrakcje Porto

Główne atrakcje zlokalizowane są w zabytkowym centrum i choć odległości nie są wielkie, to wieczorem na pewno poczujecie całodniowy spacer w nogach, bo nieustannie będziecie się wspinać i schodzić. My zwiedzanie Porto zaczęliśmy od wizyty w słynnej księgarni Lello, która podobno stała się inspiracją dla autorki bestsellerowych powieści o Harrym Potterze – J.K. Rowling. To właśnie na Lello miała być wzorowana Biblioteka Hogwartu. Jest to prawdopodobne o tyle, że J.K. Rowling mieszkała w Portugalii przez 10 lat i często przesiadywała w znajdującej się w księgarni kawiarence. Lonely Planet i The Guardian w swoich rankingach umieściły Lello na trzecim miejscu w rankingach najpiękniejszych księgarń na świecie. Na pewno bardziej docenilibyśmy to miejsce, gdyby nie trwający akurat remont i tłumy turystów. Z obu tych powodów nie udało nam się zrobić dobrych zdjęć.

Następnie udaliśmy się w kierunku placu Praça de Parada Leitão, przy którym stoją dwa kościoły: Igreja dos Carmelitas oraz Igreja do Carmo. Ścianę tego drugiego w całości pokrywają azulejos, a jeśli dodać do tego stojącą na placu palmę oraz przejeżdżający nieopodal żółty tramwaj to mamy widok stu procentowo portugalski.

Stamtąd już niedaleko do Praça de Lisboa, u szczytu którego znajduje się kościół Clérigos z wysoką wieżą – Torre dos Clérigos. Rozciąga się z niej przepiękny widok na całe Porto, warto więc pokonać pnące się wysoko, kręte schody.

Następnie skierowaliśmy się w stronę Mercado do Bolhão. To największy bazar w Porto, ciągle chętnie odwiedzany przez mieszkańców mimo że stanowi również atrakcję turystyczną. Targi w południowoeuropejskich krajach (i nie tylko tam) mają dla mnie tak dużo uroku, że nieważne ile widziałam ich wcześniej – zawsze mam ogromną przyjemność z ich odwiedzania. Obecny bazar funkcjonuje w Porto niezmiennie w tej samej lokalizacji od 1850 roku w dwupiętrowej hali targowej i jest bardzo swojski, surowy, może nawet obskurny, ale przez to bardziej autentyczny. Oprócz świeżych warzyw, owoców, serów i ryb można tu kupić wina, przyprawy, czy desery, a także rękodzieło. Na parterze można również napić się kawy i zjeść obiad, przyrządzany ze składników kupowanych w okolicznych stoiskach.

Idąc dalej w kierunku dworca minęliśmy kolejny piękny kościół – Igreja de Santo Ildefonso. Warto w tym miejscu napisać, że liczba kościołów w Porto jest imponująca, są właściwie na każdym kroku i gdyby chcieć zobaczyć je wszystkie trzeba by poświęcić na to co najmniej kilka dni.

Dworzec kolejowy Sao Bento to obowiązkowy punkt dla miłośników azulejos. Niewielka hala dworcowa wyłożona jest w całości zabytkowymi płytkami, na których namalowana jest historia Portugalii. Ukończenie dzieła składającego się z 20 tysięcy elementów zajęło artyście Jorge Colaco 14 lat.

Ze stacji widać już katedrę, która stanowi najważniejsze miejsce w dzielnicy Porto – , od której wzięła się także nazwa świątyni. Katedra wraz z całym obszarem objętym w średniowieczu murami miejskimi została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO. Ściany znajdującego się obok klasztornego krużganka zdobią azulejos, a z placu przed katedrą możemy obserwować starą dzielnicę Ribeirę.

Zanim zeszliśmy nad rzekę, zajrzeliśmy jeszcze do kościoła św. Franciszka (Igreja de São Francisco). Jego wnętrze w całości pokryte jest złotem. Do budowy zużyto 700 kg tego kruszcu i mówiąc szczerze takiego przepychu nie widziałam chyba nigdzie. Niestety we wnętrzu nie wolno robić zdjęć, dlatego zapraszamy na wirtualny spacer 360°

Idąc wzdłuż rzeki w kierunku mostu Ponte Luis I podziwialiśmy charakterystyczną architekturę Ribeiry – starej dzielnicy portowej. Niezwykle urocze, małe, kolorowe domki i wąskie kręte uliczki. To tutaj znajdował się wcześniej główny port miasta, a Ribeira nadal jest zamieszkana przez najbiedniejszych.
Po spacerze promenadą warto wejść na most (rozciąga się z niego przepiękny widok na miasto) i przejść na drugą stronę do Vila Nova de Gaia. To doskonałe miejsce, by zrobić pocztówkowe zdjęcie Porto i skosztować słynnego słodkiego wina. Miłośnicy tego trunku mogą również zwiedzić znajdujące się tam winnice i magazyny wina. Nam już zbrakło sił, więc uznaliśmy, że na degustację wrócimy następnego dnia. Ale wieczorem znowu przyszliśmy na most by obserwować zachodzące słońce. Bo w Porto najpiękniejsze są widoki.

Exit mobile version