Jak co roku, pod koniec grudnia, chciałem zasiąść do napisania naszego podróżniczego podsumowania ostatnich 365 dni. Tym razem jednak odkryłem, że właśnie dziś mija dokładnie 10 lat od rozpoczęcia naszej blogowej przygody! Nie było co prawda wtedy jeszcze IdziemyDalej.pl, a każda podróż wiązała się z zakładaniem nowej strony, ale właśnie pod koniec 2012 roku wszystko się zaczęło.
Kilka miesięcy przed naszą pierwszą wspólną podróżą zagraniczną na Nową Zelandię postanowiliśmy, że właśnie w ten sposób będziemy dawać znać rodzinie i znajomym o tym co u nas słychać. Podobną, blogową relację prowadziliśmy także rok później z wyprawy do Argentyny, Chile i kolejnych wyjazdów. Samo IdziemyDalej.pl powstało pod koniec 2014 roku – tam zebraliśmy wszystko razem przenosząc stare wpisy w jedno, nowe miejsce. Powoli zmienialiśmy też styl prowadzenia strony z pamiętnika w kierunku praktycznego poradnika dla osób podróżujących do tych samych destynacji.
Przez te 10 lat udało się nam wspólnie zwiedzić całkiem spory kawałek świata. Odbyliśmy wspólnie 80 lotów samolotem (i dodatkowo jeszcze osobno ja 9, a Asia 27). Odwiedziliśmy i zwiedzaliśmy 27 państw, a w trzech kolejnych (Tajlandia, Australia i Katar) zaliczyliśmy lotniska w czasie lotów łączonych. Byliśmy na wszystkich kontynentach poza Antarktydą. Według danych z serwisu flightradar24 w powietrzu spędziliśmy blisko 14 dni i pokonaliśmy tylko w ten sposób ponad 223.000 km. Najdłuższy odcinek pokonany samolotem na raz to Amsterdam – Buenos Aires, prawie 11.500 km!
Mój wujek Zdziś lubi opowiadać historię z mojego dzieciństwa. Siedząc przy wielkiej mapie pokazywałem różne miejsca i mówiłem, że “tu byłem i tu byłem i tu też byłem”. Gdy w końcu wskazałem miejsce do którego jeszcze nie dotarłem i ktoś z dorosłych zwracał mi uwagę, że “nie, Krzysiu, tam jeszcze nie byłeś” bez chwili wahania odpowiadałem “ale będę!”.
I tak trochę jest z tym podróżowaniem. Wiele miejsc do których jeszcze kilka, kilkanaście lat temu odbywaliśmy wyprawy tylko palcem po mapie, udało się zobaczyć na własne oczy. Było choćby peruwiańskie jezioro Titicaca, którego zdjęcie wisiało dawno temu w kalendarzu nad moim biurkiem. Był Spitsbergen, który wymarzyłem sobie czytając jeszcze w liceum polską edycję National Geographic. I było wiele innych.
Ale lista kolejnych celów i marzeń do spełnienia właściwie się nie kończy. Ja mam w głowie choćby boliwijskie Salar de Uyuni i ukochaną Algierię. Asia oczywiście ma swoją listę na której króluje Azja Południowo-Wschodnia i Ameryka Południowa. Ale co chwilę pojawiają się też nowe kierunki jak choćby Islandia, Iran, Namibia czy nawet Nowy Jork.
A jaki był ten ostatni rok? Zdecydowanie znowu poczuliśmy wolność i swobodę podróżowania po tłamszącej nas wszystkich pandemii. Podróże zaczęliśmy już w styczniu i by uciec polskiej zimie i mrozom polecieliśmy pierwszy raz w życiu na Wyspy Kanaryjskie. Wybór padł na Fuerteventurę i musimy przyznać, że to był doskonały ruch. Taka styczniowa zmiana klimatu spodobała nam się na tyle, że w przyszłym roku również wracamy w te rejony, ale o tym za chwilę.
Przełom maja i czerwca wykorzystaliśmy na daleką podróż do Singapuru, którą ze względu na pracę połączyliśmy też z kolejnym pobytem na naszej ukochanej Majorce. Asia wróciła zresztą na Baleary jeszcze w październiku i została tam miesiąc, po czym w listopadzie ruszyliśmy pierwszy raz wspólnie do Afryki. Na dobry początek zaznajamiania się z “czarnym lądem” wybraliśmy Maroko, które w najbliższym czasie postaramy się Wam przybliżyć i pokazać na blogu.
Lokalnie była też Lubelszczyzna, gdzie poza wspaniałym Roztoczańskim Parkiem Narodowym, zwiedzaliśmy Lublin i Zamość.
Przez pandemię lista niezrealizowanych i wyczekiwanych podróży niesamowicie się wydłużyła. W tej chwili pewna jest kolejna ucieczka od zimy na Wyspy Kanaryjskie. Tym razem na Teneryfę. Następnie w maju czeka nas odkrywanie uroków estońskiego Tallina. Będzie też zapewne, jak co roku, Majorka i Amsterdam, a być może znowu Singapur, ale to w połączeniu z wyjazdami służbowymi.
A dokąd jeszcze? Na pewno przeczytacie o tym na blogu jak tylko plany się skrystalizują. Na szczęście znowu podróże stały się prawdziwą przyjemnością, nieograniczoną przez restrykcje, szczepienia, kontrole i kwarantanny. Dlatego w nadchodzącym roku życzymy Wam byście mogli zrealizować swoje najskrytsze podróżnicze marzenia, bez żadnych przeszkód i komplikacji!
Do zobaczenia na turystycznym szlaku!
Drogi Czytelniku! Mamy nadzieję, że znalazłeś tutaj przydatne informacje i że artykuł pomógł Ci zaplanować wyjazd lub zainspirował do ciekawego spędzenia czasu. Możesz wesprzeć nas w dalszej blogowej działalności stawiając nam wirtualną kawę. Dziękujemy za to, że doceniasz naszą pracę.
Na koniec mamy dla Ciebie kilka przydatnych podróżniczych linków i porad.
Polecamy rezerwację noclegów przez wyszukiwarkę Booking.com. To doskonała porównywarka ofert z całego świata. Możesz tu znaleźć obiekty w najlepszych lokalizacjach i najbardziej korzystnych cenach. Wejdź, wyszukaj, porównaj i oszczędzaj.
Jeśli szukasz ciekawych atrakcji turystycznych, lokalnych wycieczek lub chcesz kupić bilety wstępu bez stania w długich kolejkach, koniecznie sprawdź ofertę portalu Get Your Guide. Dzięki niemu odkryjesz nieznane atrakcje, a także oszczędzisz czas i pieniądze.
Naszym ulubionym sposobem podróżowania jest samochód. Daje on nam niezależność i możliwość dotarcia niemal w dowolne miejsce. Dlatego w czasie naszych podróży korzystamy z porównywarki ofert wypożyczalni aut Rentalcars. Możecie w niej znaleźć samochody na całym świecie w najlepszych cenach.
Podobał Ci się nasz artykuł? Kliknij "Lubię to!", "Udostępnij" lub oceń go!
