Nasza krótka wycieczka do Budapesztu to oczywiście nie tylko zabytki i spacery po mieście. Chcieliśmy zasmakować w kuchni węgierskiej i już pierwszego wieczoru udaliśmy się do wcześniej wytropionej w sieci restauracji, która serwuje tradycyjne dania.
Kuchnia węgierska jest charakterystyczna dzięki obecności jednego konkretnego warzywa. Tak, tak – jest to papryka. Występuje w przeróżnych kolorach, wielkościach, kształtach i smakach, świeża, suszona, słodka, ostra. Jest prawie w każdej potrawie. Jedno z powiedzeń mówi, że gdy węgierska gospodyni ma przygotować jakieś danie, stawia na blacie słoik papryki i zastanawia się co do niego dodać.
Wśród wędlin króluje salami i wieprzowo-wołowa kiełbasa. Sztandarowymi daniami są leczo i zupa gulaszowa (rzadka, z warzywami i mięsem), zupa rybna, a także paprykarze (potrawki z kawałkami mięsa i papryką) i gulasz (gęsty), czyli pörkölt. W menu bardzo często pojawiają się też gęsie wątróbki serwowane z karmelizowanymi w miodzie jabłkami lub gruszkami – podobno to najlepsze z podrobów, mi jednak nie za bardzo przypadły do gustu.
Jeśli chodzi o fast foody najbardziej popularny jest langosz, czyli niesłodki duży racuch ze śmietaną i tartym żółtym serem. Mam z tym daniem nie najlepsze wspomnienia z dzieciństwa (sprzedawali to kiedyś w budce pod Halą Banacha), więc nie odważyliśmy się spróbować.
Za to na kiermaszu świątecznym skosztowaliśmy töltött káposzta, czyli kapusty faszerowanej mięsem mielonym i ryżem. Faszerować można też oczywiście paprykę. Danie serwowane jest z kwaśną śmietaną i w całości jest naprawdę… kwaśne.
Wyjątkowo nie poświęciliśmy zbyt dużej uwagi deserom. Pewnie dlatego że dania główne są bardzo sycące i już nie mieliśmy miejsca na słodkości. Możemy polecić jedynie somlói galuska, który jest ulubionym deserem Węgrów. To nasączony alkoholem biszkopt, serwowany z kremem budyniowym, rodzynkami i bitą śmietaną oraz z polewą czekoladową. Proste i pyszne.
W trakcie naszego pobytu w znaleźliśmy dwie restauracje, które możemy z czystym sumieniem polecić, także dzielimy się namiarami:
Danie główne : 2000-3000 forintów
Zupa gulaszowa: 1000-1500 forintów
Deser: 500-1000 forintów
Herbata: 300-500 forintów
W turystycznych miejscach można znaleźć lunchowe zestawy za ok. 1500-2000 forintów.
P.S. Aha, i tak jak pisałam we wcześniejszej notce – trudno o czarną zwykłą herbatę. To przedziwne. W restauracjach i kawiarniach, ale też w sklepach jest ogromny wybór herbat smakowych, earl grey, ale zwykłej czarnej prawie nigdzie nie ma!
Podobał Ci się nasz artykuł? Kliknij "Lubię to!", "Udostępnij" lub oceń go!