Maskat (Muscat) stolica Omanu, położony jest malowniczo między turkusowymi wodami Zatoki Omańskiej, a pięknymi górami Al-Hadżar (Al Hajar).
W przeciwieństwie do stolic sąsiednich krajów arabskich, to miasto prawdziwego orientu. Nie ma tu strzelistych wieżowców ani nowoczesnych biurowców, nie powstają szalone ani wizjonerskie projekty architektoniczne. Zgodnie z zarządzeniem sułtana dominuje tradycyjna zabudowa: białe, niskie kwadratowe domy, które niesamowicie kontrastują z surowym obliczem skał. Zaskakująco dużo jest też terenów zielonych. To jednak nie znaczy, że w Maskacie nie czuć bogactwa i rozmachu! Z roku na rok wyrasta coraz więcej nowoczesnych i bardzo luksusowych hoteli, ogromne centra handlowe. Na wielopasmowych ulicach widać drogie auta, a jednak mimo wszystko Maskat sprawia momentami wrażenie miasta bardzo prowincjonalnego. To jego niezaprzeczalny atut! Stolica Omanu, podobnie jak cały kraj, jest wciąż swoistą oazą i ostoją bliskowschodniej tradycji.
Maskat jest wyjątkowo rozległy, a poszczególne dzielnice oddzielone są od siebie pasmami gór, przez co wydaje się, że składa się z kilku miast. Taki układ wynika z ukształtowania terenu i warunków geograficznych. Rozbudowa wgłąb kraju jest po prostu niemożliwa ze względu na pasma górskie lub pustynie. Dlatego Maskat ciągnie się wzdłuż wybrzeża przez kilkadziesiąt kilometrów. By sprawnie poruszać się pomiędzy poszczególnymi atrakcjami, zdecydowanie warto mieć samochód. Odległości są znaczne i nie istnieje właściwie żadna sensowna sieć połączeń autobusowych, a infrastruktura nie sprzyja pieszym wędrówkom, nawet gdybyśmy nie bali się mnóstwa kilometrów w nogach. Pozostają taksówki, ale nasze skromne doświadczenie pokazuje, że trudno na nich polegać, a i ceny nie są zbyt niskie, choć czasem można się targować!
Choć prawdziwe piękno Omanu znajduje się poza miastami, zdecydowanie warto przeznaczyć na zwiedzanie Maskatu co najmniej 2-3 dni. W tym czasie spokojnie uda Wam się odwiedzić najważniejsze atrakcje. Oto nasz subiektywny wybór tych które naprawdę warto zobaczyć będąc w Maskacie!
Meczet Sułtana Kabusa to najbardziej okazały budynek w Omanie. To dar sułtana dla narodu mający uczcić rewolucję, która rozpoczęła się w 1970 roku, po tym gdy Sułtan Kabus obalił swojego ojca Sa’ida. Zmiany jakie od tego czasu zaszły w Omanie są naprawdę spektakularne, więc wymagały odpowiedniego upamiętnienia.
Wielki Meczet Sułtana Kabusa jest wielki nie tylko z nazwy – to największa w Omanie i trzecia co do wielkości tego typu budowla na świecie, która może pomieścić 20.000 wiernych. Kompleks powstał na olbrzymiej powierzchni, liczącej aż 416.000 metrów kwadratowych, w otoczeniu pięknie zaprojektowanych ogrodów i terenów zielonych. Do jego budowy wykorzystano 300.000 ton piaskowca. Najwyższy minaret ma 92 metry wysokości i wraz z czterema mniejszymi symbolizuje 5 filarów islamu. Mimo gigantycznych rozmiarów jest w tej budowli jakaś lekkość i harmonia. Może to przez piękną grę świateł o poranku i symetrię?
Przekraczając próg największej sali modlitewnej, która jest prawie tak wielka jak boisko do piłki nożnej i może pomieścić 6.500 osób, przekonujemy się, że luksus wcale nie musi oznaczać przepychu. Można go za to połączyć z prostotą i umiarem. Sala jest właściwie pusta, a największe wrażenie wywiera na zwiedzających ogromny żyrandol wykonany z kryształów Svarovskiego. Ma on 8 metrów średnicy, 14 metrów wysokości i waży 8 ton. Został wpisany do księgi rekordów Guinnessa jako największy żyrandol na świecie. Ma w środku schody i drabinki, by możliwy był dostęp do ponad 1.000 żarówek rozświetlających wnętrze sali. Co ciekawe żyrandol w ogóle nie wydaje się aż tak wielki – zawieszony w 50 metrowej kopule ozdobionej arabeskami, w sali o wysokości 90 metrów jest po prostu proporcjonalny.
Drugim elementem wystroju na który warto zwrócić uwagę jest ręcznie tkany perski dywan. Powstał on w irańskim mieście Meszhed (Mashhad), a prace nad jego ukończeniem zajęły 600 szwaczkom, 4 lata. Jego powierzchnia wynosi 4.200 metrów kwadratowych, dywan waży 21 ton i zapleciony jest z miliarda siedmiuset milionów węzłów!
Nasze zainteresowanie wzbudziły także różnorodne mozaiki krużganków przy dziedzińcu, które ozdobione są dekoracjami z różnych regionów świata islamu: z rdzennie arabskiego Hidżaz (Hejaz), ale też z Iranu czy Indii. Meczet Sułtana Kabusa to bez wątpienia obowiązkowy punkt każdej wycieczki po Omanie i zdecydowanie warto go zobaczyć.
Meczet czynny jest dla zwiedzających wyłącznie rano – od 8:00 do 11:00, codziennie z wyjątkiem piątków.
Wstęp jest bezpłatny.
Należy pamiętać o odpowiednim stroju. Szczególnie dotyczy to kobiet, które muszą mieć ręce zakryte do nadgarstków, nogi do kostek, a włosy przykryte chustą. Stosowne stroje można też wypożyczyć w sklepie przy wejściu.
Przed meczetem znajduje się ogromny parking, więc nie powinno być problemów z pozostawieniem auta.
Na terenie Meczetu znajduje się Centrum Islamu. Wolontariusze w nim pracujący chętnie udzielają informacji o kraju i zapraszają zwiedzających na kawę i daktyle. W zamian trzeba wysłuchać krótkiej pogadanki o islamie, ale nie jest to w żaden sposób nachalne.
Al-Alam oznacza w języku arabskim flagę. Zgodnie z legendą każdy niewolnik, który dotknął znajdującego się terenie pałacu masztu z flagą państwową stawał się wolnym człowiekiem. Pałac położony w sercu starego Maskatu, jest jedną z sześciu rezydencji panującego Sułtana. Został zbudowany w 1970 roku, a w 1972 przebudowany i zagospodarowany jako rezydencja królewska. Jest dość ekstrawaganckim przykładem współczesnej arabskiej architektury – kolorowy sześcian wsparty na złotych i niebieskich kolumnach nie przypomina niczego, co widzieliśmy do tej pory. Po obu stronach pałacu znajdują się budynki rządowe, a naprzeciwko pałacu niedawno otwarte Muzeum Narodowe. W oddali widać również XVI-wieczne forty: Mirani i Jalali.
Pałac niestety nie jest otwarty dla zwiedzających, więc można zobaczyć go jedynie z zewnątrz.
W 2001 roku Sułtan Kabus, jako prawdziwy meloman, zlecił wybudowanie w Maskacie Teatru Operowego. Uroczyste otwarcie odbyło się we wrześniu 2011. W czasie wieczoru galowego z udziałem dostojnych gości, wykonano operę Rigoletto Verdiego. Sezon teatralny 2011 otwarto 14 października 2011 operą Turandot Pucciniego pod dyrekcją Placido Domingo.
Teatr operowy powstał na obszarze parku o powierzchni 80 hektarów. Z zewnątrz wygląda niczym fort obronny i wpisuje się doskonale w stylistykę arabskiej architektury.
Wnętrze utrzymane jest w kolorystyce złoto – czerwonej. Sala może pomieścić 1100 osób, a na wprost sceny znajduje się królewska loża. Zautomatyzowane systemy umożliwiają transformację sceny w przeciągu zaledwie kilkudziesięciu minut. Opera w Maskacie to jeden z najbardziej technologicznie zaawansowanych budynków teatralnych na świecie.
Ceny biletów na przedstawienia zaczynają się już od 3 riali, gdyż Sułtan uważa, że to miejsce powinno być dostępne dla każdego. Kilka razy w roku odbywają się również darmowe koncerty dla osób starszych.
Obok Teatru Operowego wybudowano także luksusowe obiekty handlowe i gastronomiczne oraz ośrodek kulturalny z teatrem miniatur.
Operę można zwiedzić po zakupie biletu, który obejmuje krótkie oprowadzenie (około 20 minut) przez przewodnika. Wstęp kosztuje 3 riale i akceptowane są tylko karty płatnicze!
Matrah (Mutrah) to jedna z najbardziej popularnych dzielnic portowych w Maskacie, gdzie koncentruje się wieczorne życie towarzyskie. Przed odkryciem złóż ropy była to główna dzielnica handlowa w Omanie. Obecnie do portu przybijają wyłącznie statki wycieczkowe. Ze względu na zbyt duże natężenie ruchu port handlowy został przeniesiony do Sohar. W Matrah codziennie rano odbywa się targ rybny, gdzie można kupić naprawdę wspaniałe okazy z omańskich wód. Sam spacer wzdłuż promenady pozwala nacieszyć się pięknymi widokami: niebieskiego morza z jednej strony i skalistych gór z drugiej. Mieszkańcy chętnie odpoczywają tu w zadaszonych altanach. Przysiadają też czasem na ławkach, karmią mewy i prowadzą między sobą niezobowiązujące rozmowy.
Ale to co przyciąga większość turystów do tej części miasta to ogromne targowisko – Matrah Suk. Uważany za jeden z najstarszych arabskich suków na świecie. Można tu kupić dosłownie wszystko. Wiele stoisk sprzedaje biżuterię i akcesoria z Omanu i całej Azji, w tym ręcznie robione naszyjniki z Nepalu, szale z kaszmiru, ręcznie tkane dywany, kadzidło, perfumy, mydła i oleje, nie wspominając o magnesach, pocztówkach i innych najróżniejszych pamiątkach.
Na terenie targu znajduje się również “Golden Souq” pełen sklepów ze złotem. Sztuka perswazji tutejszych sprzedawców ujawnia się błyskawicznie, gdy tylko dostrzegą aparat na szyi turysty. Nie mogłam niestety oprzeć się wrażeniu, że suk zalany jest całym mnóstwem tandetnych gadżetów. Brakowało za to stoisk z przyprawami, daktylami i lokalnymi produktami spożywczymi, które znaleźliśmy nieopodal targu rybnego i na suku w Al Seeb. Z tego powodu targ w Maskacie nie przypadł mi do gustu tak bardzo jak choćby suk w Nizwie. Niemniej jednak warto go odwiedzić będąc w stolicy Omanu, może akurat Wam spodoba się atmosfera tego miejsca.
Suk czynny jest codziennie od 8 do 12 i od 16 do 22. Mieliśmy okazję zobaczyć go dwukrotnie. Wieczorem zdecydowanie bardziej tętni życiem i odwiedza go więcej Omańczyków. Rano wiele stoisk jest zamkniętych, za to wielu sprzedawców kusiło nas “specjalną poranną ceną”.
Gdy zapytałam naszą gospodynię Airbnb o bardziej lokalne niż Matrah Suk targowisko, wskazała Al Seeb. I rzeczywiście – znacznie więcej tam lokalnych produktów spożywczych, zaczynając od suszonych ryb, przez daktyle, miody, przyprawy, owoce i warzywa. Można się także zaopatrzyć w kadzidła, perfumy i oleje. Będąc w Al Seeb warto też spróbować omańskiego street foodu – w budkach na wybrzeżu sprzedawane są mięsne szaszłyki – mishkak, cieszące się ogromną popularnością wśród mieszkańców. Al Seeb, choć leży w obrębie tzw. Wielkiego Maskatu, znajduje się w odległości około 30 km od Meczetu Sułtana Kabusa i niemal 50 km od suku w Matrah. W Al Seeb toczy się zwykłe życie i nie jest to z pewnością żadna atrakcja turystyczna. Jeśli jednak lubicie doświadczać w podróży najzwyklejszej codzienności i podglądać normalne życie mieszkańców na pewno warto tam zajrzeć.
Jeśli chcecie zobaczyć Maskat z góry, wybierzcie się na spacer promenadą poprowadzoną na wzgórzach, około 6 kilometrów od ronda Al Hamriya. Rozpościera się stąd piękny widok na miasto, między innymi na Wadi Al Kabir, które malowniczo wciśnięte są pomiędzy skały.
Gdy przeczytaliśmy o tym miejscu, nazwanym szumnie promenadą, spodziewaliśmy się reprezentacyjnego deptaku w tętniącej życiem dzielnicy miasta. Tymczasem ścieżka jest, owszem, wybetonowana i prowadzi przez kilka punktów widokowych, jednak znajduje się dokładnie pośrodku niczego, a dojechać tam trzeba kiepskiej jakości drogą szutrową.
Nie zniechęcajcie się, bo warto zobaczyć Maskat z góry!
Koordynaty GPS punktów widokowych:
Na Ruwi: 23.5740817 N, 58.5497417 E
Na Wadi Al Kabir: 23.5634683 N, 58.5715783 E
Przeczytaj również nasz artykuł z informacjami praktycznymi i poradami na temat Omanu.
Drogi Czytelniku! Mamy nadzieję, że znalazłeś tutaj przydatne informacje i że artykuł pomógł Ci zaplanować wyjazd lub zainspirował do ciekawego spędzenia czasu. Możesz wesprzeć nas w dalszej blogowej działalności stawiając nam wirtualną kawę. Dziękujemy za to, że doceniasz naszą pracę.
Na koniec mamy dla Ciebie kilka przydatnych podróżniczych linków i porad.
Polecamy rezerwację noclegów przez wyszukiwarkę Booking.com. To doskonała porównywarka ofert z całego świata. Możesz tu znaleźć obiekty w najlepszych lokalizacjach i najbardziej korzystnych cenach. Wejdź, wyszukaj, porównaj i oszczędzaj.
Jeśli szukasz ciekawych atrakcji turystycznych, lokalnych wycieczek lub chcesz kupić bilety wstępu bez stania w długich kolejkach, koniecznie sprawdź ofertę portalu Get Your Guide. Dzięki niemu odkryjesz nieznane atrakcje, a także oszczędzisz czas i pieniądze.
Naszym ulubionym sposobem podróżowania jest samochód. Daje on nam niezależność i możliwość dotarcia niemal w dowolne miejsce. Dlatego w czasie naszych podróży korzystamy z porównywarki ofert wypożyczalni aut Rentalcars. Możecie w niej znaleźć samochody na całym świecie w najlepszych cenach.
Podobał Ci się nasz artykuł? Kliknij "Lubię to!", "Udostępnij" lub oceń go!
Wow! Świetne zdjęcia!
Dzięki Mateusz! 🙂
Sporo wymuskanych atrakcji.
Najbardziej zaciekawił by mnie lokalny targ.Bardzo takie lubię, wiele można dowiedzieć się o ludziach, kraju,kulturze.
Targi rybne też uwielbiam.
Fajnie pokazałeś wszelkie atrakcje,samochód zapewne pomaga bardzo w ich zobaczeniu.
Jeżeli tam trafię, to zostaną mi Twoje zdjęcia w pamięci.
Pozdrawiam!
Wydaje mi się, że zwiedzanie Omanu bez samochodu nie jest może niemożliwe, ale bardzo trudne. Własny środek transportu zapewnie niezależność i pełną swobodę podróży. Taki to kraj 🙂
A co do targu to rzeczywiście, zwłaszcza tego lokalnego, można tam zobaczyć prawdziwe życie, a nie to na pokaz dla turystów.
Bardzo lubię odwiedzać kraje arabskie, a Oman jest wysoko na liście, ale nie w tym roku niestety.
A jakie plany na ten rok?
Te budynki są przepiękne. Dopracowane w każdym szczególe. Super relacja!
Ależ tam cudownie. Po prostu widoki zwalają z nóg 🙂
A cup of Lifestyle
A to tylko Maskat… najpiękniej jest z dala od miast… pokażemy w następnych wpisach 🙂
Pałac Al-Alam kojarzy mi się z zamkiem niedaleko Mersin w Turcji- Kiz Kalesi. Co prawda, ten zamek położony jest na morzu, ale kilka metrów dalej jest jego siostrzana budowla, bardzo podobna, choć niestety zniszczona.
Co tu dużo pisać – bajka 🙂
Niesamowite miejsce 🙂
Świetna fotorelacja!
Wielkość i potęga architektury robi ogromne wrażenie, przepiękne zdjęcia, pięknie złapana perspektywa. Sama przyjemność wybrać się z Tobą w taką podróż!
Dziękujemy za miłe słowa 🙂
Zwiedzałam Oman, w tym także stolicę, jakieś 5 lat temu. Przyznam, że w mojej pamięci to miejsce pobladło, ale ten wpis, a przede wszystkim fantastyczne zdjęcia dodały barw, a nawet zapachów i dźwięków moim wspomnieniom – dziękuję. 🙂
Już od jakiegoś czasu myślę o podróży do Omanu… a ten wpis jeszcze bardziej mnie do tego zachęcił 🙂
Warto póki nie jest tak tłoczno jak na Islandii w lipcu 😉