Właśnie mija pięć lat od naszej podróży do Kraju Klonowego Liścia. Do dziś wspominam ją jako jedną z najpiękniejszych, ale zarazem niepewnych podróży, które odbyliśmy. A dlaczego niepewnych? Bo przez długi czas przed wylotem martwiliśmy się, czy nasz wyjazd w ogóle dojdzie do skutku. Nigdy wcześniej nie byliśmy tak bardzo niepewni, czy uda się nam dolecieć na miejsce i zrealizować nasz turystyczny plan. Dopiero po wylądowaniu na lotnisku w Montrealu odetchnęliśmy z ulgą. Ale po kolei…
Pomysł na wyjazd do Kanady zakiełkował w naszych głowach wiele lat przed faktycznym lotem – a pierwszy raz na blogu wspominaliśmy o nim już w czasie naszego pobytu w Nowej Zelandii, w 2013 roku. Zatem, gdy w pewne listopadowe popołudnie znaleźliśmy tanie bilety lotnicze do Kanady, nie zastanawialiśmy się długo. Kupiliśmy! Wszystko wyglądało świetnie – znane linie lotnicze Iberia, wylot z Paryża, przylot do Montrealu, cena rewelacyjna, nawet z bagażem rejestrowanym.
Sprawy zaczęły się nieco komplikować kilka miesięcy później, kiedy dostaliśmy maila od linii lotniczych, że zamiast Iberii lot zrealizuje nowa, właściwie nieznana linia Level. Niby nic wielkiego, a jednak. Zaczęliśmy przekopywać Internet w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji na jej temat i każda kolejna przyprawiała nas o coraz większy niepokój.
Pomijamy tak nieznaczące szczegóły, jak negatywne opinie o obsłudze, czy ogólnie niskim poziomie usług. Płacą połowę regularnej ceny za bilet nie oczekujemy luksusów. To nie biznes klasa, to low cost. Dla nas najgorsze były jednak informacje o odwołanych lotach. Okazało się, że Level odwoływał średnio co trzeci lot na tej trasie! W sytuacji, kiedy pozostałe połączenia, czyli Warszawa – Paryż i Montreal – Halifax mieliśmy wykupione w innych liniach, a dodatkowo zarezerwowaliśmy samochód w wypożyczalni i wykupiliśmy kilka pierwszych noclegów w różnych kanadyjskich miastach, ewentualne odwołanie lotu mogło oznaczać dla nas prawdziwy koszmar i bardzo duże straty finansowe.
Koniec końców nasz lot liniami Level odbył się bez przeszkód, ale nerwów najedliśmy się sporo.
Gdy tylko dowiedzieliśmy się o zmianie linii lotniczej, która miała nas przetransportować z Paryża do Montrealu i poznaliśmy złe opinie na jej temat, uznaliśmy, że musimy bliżej zapoznać się z tematem praw pasażerów w przypadku odwołanych lub opóźnionych lotów.
W Unii Europejskiej średnio 1 na 40 lotów nie odbywa się zgodnie z harmonogramem, a rocznie blisko 14 milionów pasażerów mogłoby domagać się od linii lotniczych różnego rodzaju odszkodowań. Ponad połowa z nich nawet nie jest świadoma tych praw. Warto zawczasu zorientować się, na co zwrócić uwagę i jak w takich sytuacjach postępować, bo nigdy nie wiadomo kiedy ta wiedza może się przydać. Okazuje się, że walka z przewoźnikiem nie jest tak beznadziejna, jakby mogło się wydawać na pierwszy rzut oka. Grunt to orientować się w przepisach i wiedzieć jakie podjąć działania, by uzyskać należne nam odszkodowanie.
Kiedy przysługuje nam odszkodowanie za opóźniony lot, kiedy za odwołany? Jak traktować overbooking? Zapraszamy do lektury.
Zacznijmy od tego, komu i kiedy przysługuje odszkodowanie za opóźniony lub odwołany lot. Na terenie Unii Europejskiej przepisy w tej kwestii reguluje rozporządzenie (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady, które dotyczy wszystkich lotów:
Warto zwrócić uwagę, że za Unię Europejską, w myśl rozporządzenia, uznaje się także Norwegię, Szwajcarię, Islandię, jak również popularne turystyczne destynacje, jak Azory, Madera i Wyspy Kanaryjskie.
Nie ma znaczenia, czy jest to zwykły lot rejsowy czy czarter, ani czy linie są niskobudżetowe. Nieistotne jest też, czy lecieliście klasą ekonomiczną czy biznesową. Przy odszkodowaniu nie ma też znaczenia, czy kupiliście bilety bezpośrednio w linii lotniczej, przez pośrednika, czy w biurze podróży.
Kiedy możemy mówić o opóźnionym lub odwołanym locie i jakie odszkodowanie w takich przypadkach nam się należy? Prawo jasno określa te zasady.
Przede wszystkim należy pamiętać, że opóźnienie liczymy zawsze względem planowanego czasu przylotu na lotnisko docelowe. Oznacza to, że jeżeli start opóźnił się względem planu o 3 godziny i 10 minut, ale w powietrzu pilot „nadrobił” 20 minut i na lotnisku docelowym wylądowaliśmy 2 godziny i 50 minut po czasie, to właśnie o takim opóźnieniu możemy mówić i takie będzie uznane za oficjalne opóźnienie samolotu. Ma to podstawowe znaczenie przy dochodzeniu odszkodowania, bo w dużej mierze jest ono uzależnione właśnie od czasu opóźnienia, które powinno wynieść minimum 3 godziny.
Jeśli opóźnienie samolotu jest mniejsze niż 3 godziny, wtedy linia lotnicza zgodnie z prawem musi zapewnić wszystkim pasażerom:
Jeśli kolejny lot jest planowany następnego dnia, to przewoźnik według prawa jest zobowiązany zapewnić nam opiekę i jeśli jest taka potrzeba, pokój w hotelu oraz transport do i z niego.
Wszystko zmienia się przy lotach opóźnionych powyżej 3 godzin. Wtedy do obowiązków linii lotniczej dochodzi dodatkowo prawo pasażera do odszkodowania. Jego maksymalna wartość zależna jest od długości lotu:
Odszkodowanie wypłacone przez przewoźnika może być o połowę mniejsze, gdy zaproponuje on nam inny lot, którego czas dotarcia na miejsce docelowe nie różni się od pierwotnego lotu o więcej niż 3 godziny w przypadku lotów do 3500km, i odpowiednio 4 godziny dla dłuższych lotów. Jeśli nasz lot opóźniony będzie o więcej niż 5 godzin to możemy zrezygnować z podróży i otrzymać całkowity zwrot ceny biletów. Warto pamiętać, że tak zwany overbooking również traktowany jest jako lot odwołany i wtedy również przysługuje nam prawo do odszkodowania. Szczegółowe regulacja znajdziecie na stronie Europa.eu.
Jak widać, nie są to małe sumy – w naszym przypadku byłoby to 600 €, czyli… prawie dwa razy więcej niż kosztował bilet na trasie Paryż-Montreal-Paryż!
Oczywiście nie w każdej sytuacji przysługuje pasażerowi odszkodowanie. Dotyczy to przede wszystkim sytuacji gdy problemy nie wystąpiły z winy przewoźnika (linii lotniczej). Do takich wyjątków należą między innymi:
Odszkodowanie nie przysługuje nam, gdy linia lotnicza poinformowała nas o odwołaniu lotu powyżej dwóch tygodni przed terminem wylotu, ale przewoźnik zaoferuje nam inne połączenie, które sprawi, że do miejsca docelowego dotrzemy nie później niż 4 godziny po pierwotnie planowanym czasie przylotu.
Odszkodowanie należy się zawsze, gdy opóźnienie wystąpiło z winy przewoźnika (linii lotniczej) – problemy techniczne, strajk lub brak załogi, brak samolotu.
Procedura ubiegania się o odszkodowanie nie jest prosta i może składać się z kilku etapów. W pierwszym kroku należy napisać reklamację do linii lotniczej i opisać w niej dokładnie całe zdarzenie. Niektóre linie na swoich stronach internetowych mają gotowe formularze odwołań. Pamiętajcie, by w przypadku ubiegania się o odszkodowanie zbierać wszystkie bilety, potwierdzenia, dokumenty i maile. Wszystko to może się przydać w procesie reklamacji. Na szczęście po ostatnich orzeczeniach Trybunału sprawiedliwości Unii Europejskiej do ubiegania się o odszkodowanie nie jest już niezbędna papierowa karta pokładowa z danego lotu.
Linie lotnicze mają 30 dni na odpowiedź w Waszej sprawie. Jeśli Wam się uda, możecie uznać się za prawdziwych szczęśliwców i cieszyć się odszkodowaniem. Jeśli linia nie odpowie lub odpowie negatywnie, a Wy nadal uważacie, że należy Wam się odszkodowanie, należy napisać skargę do Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, o ile opóźnienie lotu miało miejsce na lotnisku w Polsce. W innym wypadku musicie napisać do lokalnego urzędu lotnictwa, odpowiedniego dla kraju zdarzenia.
Na stronach polskiego ULC możecie znaleźć oficjalny formularz reklamacyjny, do którego należy dołączyć reklamację skierowaną do przewoźnika i jego odpowiedź (jeśli taką dostaliście), oraz kopię rezerwacji spornego lotu. Skargę wysyłamy do ULC.
Postępowanie kończy się wraz z wydaniem przez Prezesa ULC decyzji w danej sprawie. W przypadku korzystnej dla nas decyzji otrzymujemy podstawę do uzyskania w sądzie wyroku, a następnie oddania sprawy do komornika.
Warto zwrócić uwagę, że czas załatwiania formalności przez ULC może wynieść nawet 6 miesięcy, a gdy sprawa trafi do sądu postępowanie może zająć nawet dłużej niż rok.
Jeśli nie macie czasu, ochoty ani nerwów na przepychanki w urzędach i sądach, istnieje inna droga – można zwrócić się o pomoc do firmy specjalizującej się w uzyskiwaniu odszkodowań od linii lotniczych. Procedura jest wtedy zdecydowanie łatwiejsza. Zgłaszacie się do firmy, np. AirCashBack, przekazujecie jej niezbędne dane o locie, a reszta dzieje się właściwie sama. Firma tego typu pobiera w ramach opłaty zazwyczaj od 25 do 35 procent od wywalczonej sumy odszkodowania, za to Wy nie musicie chodzić po urzędach i sądach, martwić się o koszta ewnetualnego procesu i zajmować się całą papierologią. Co ważne, w przypadku nieuzyskania odszkodowania prowizja nie jest pobierana.
Oczywiście mamy nadzieję, że tak jak i w naszym przypadku, wszystkie Wasze loty odbędą się na czas i nie będziecie mieli żadnych problemów. Gdyby jednak tak się stało, warto być świadomym swoich praw i wiedzieć, jak działać oraz do kogo ewentualnie możecie się zwrócić!
Drogi Czytelniku! Mamy nadzieję, że znalazłeś tutaj przydatne informacje i że artykuł pomógł Ci zaplanować wyjazd lub zainspirował do ciekawego spędzenia czasu. Możesz wesprzeć nas w dalszej blogowej działalności stawiając nam wirtualną kawę. Dziękujemy za to, że doceniasz naszą pracę.
Na koniec mamy dla Ciebie kilka przydatnych podróżniczych linków i porad.
Polecamy rezerwację noclegów przez wyszukiwarkę Booking.com. To doskonała porównywarka ofert z całego świata. Możesz tu znaleźć obiekty w najlepszych lokalizacjach i najbardziej korzystnych cenach. Wejdź, wyszukaj, porównaj i oszczędzaj.
Jeśli szukasz ciekawych atrakcji turystycznych, lokalnych wycieczek lub chcesz kupić bilety wstępu bez stania w długich kolejkach, koniecznie sprawdź ofertę portalu Get Your Guide. Dzięki niemu odkryjesz nieznane atrakcje, a także oszczędzisz czas i pieniądze.
Naszym ulubionym sposobem podróżowania jest samochód. Daje on nam niezależność i możliwość dotarcia niemal w dowolne miejsce. Dlatego w czasie naszych podróży korzystamy z porównywarki ofert wypożyczalni aut Rentalcars. Możecie w niej znaleźć samochody na całym świecie w najlepszych cenach.
Podobał Ci się nasz artykuł? Kliknij "Lubię to!", "Udostępnij" lub oceń go!