Gdy przed wyjazdem zapytaliśmy zaprzyjaźnioną hungarystkę co warto zobaczyć w Budapeszcie, oprócz powszechnie wymienianych atrakcji turystycznych napisała: (…) i KONIECZNIE Szentendre!
Wobec takiej rekomendacji nie mogliśmy pozostać obojętni.
Spontanicznie kupiliśmy bilety, wsiedliśmy do kolejki (HEV 5) i ruszyliśmy, ahoj przygodo!
Podróż trwała ok. 40 minut, a im byliśmy dalej od stolicy, tym bardziej się zastanawialiśmy gdzie my właściwie jedziemy i co jest w tym całym Szentendre, bo przedmieścia Budapesztu zupełnie nie wyglądały zachęcająco. Taki nasz biedniejszy Pruszków. Tuż przed stacją końcową zobaczyliśmy wielkie pole, a gdzieś w oddali majaczyło Szentendre.
Gdy wysiedliśmy z pociągu i rozejrzeliśmy się wkoło, uznaliśmy zgodnie, że coś tu nie gra, i że to chyba jakaś pomyłka, trochę nawet obleciał nas strach: szaro, buro, brzydko i jeszcze towarzystwo szemrane.
Ale podążyliśmy w stronę centrum, tak jak pokierowały nas znaki, i za chwilę znaleźliśmy się w zupełnie innej rzeczywistości. Jak to mawiają: nie oceniaj miejscowości po dworcu!
Po przejściu zaledwie kilkuset metrów oczom naszym ukazało się przeurocze, malownicze miasteczko przypominające nieco nasz Kazimierz nad Wisłą. Kameralne, z niską zabudową, z labiryntem krętych uliczek, w których można się zgubić i z naddunajskimi bulwarami. Miasto papryki, miasto 7 wież, miasto artystów plastyków i miasto marcepanu, bo to w nim znajduje się podobno jedyne na świecie muzeum Marcepanu. A także, co ciekawe, Muzeum Bożego Narodzenia.
Miasto aż po XIX wiek zamieszkiwane głównie przez Serbów, do dziś zachowuje odrębność kulturową i językową.
Zewsząd kuszą klimatyczne kawiarenki i restauracje zachęcające do tego, by odpocząć ciesząc oczy atmosferą miasta. Kuszą też niewielkie sklepiki z pamiątkami i biżuterią. Bez wątpienia warto tam pojechać, zatopić się w nieco sennej atmosferze i odpocząć od budapeszteńskiego zgiełku.
kolejką HEV 5 z Batthyány tér (z biletem komunikacji miejskiej obowiązuje tylko dopłata za II strefę; koszt 310 forintów w 1 stronę).
Drogi Czytelniku! Mamy nadzieję, że znalazłeś tutaj przydatne informacje i że artykuł pomógł Ci zaplanować wyjazd lub zainspirował do ciekawego spędzenia czasu. Możesz wesprzeć nas w dalszej blogowej działalności stawiając nam wirtualną kawę. Dziękujemy za to, że doceniasz naszą pracę.
Na koniec mamy dla Ciebie kilka przydatnych podróżniczych linków i porad.
Polecamy rezerwację noclegów przez wyszukiwarkę Booking.com. To doskonała porównywarka ofert z całego świata. Możesz tu znaleźć obiekty w najlepszych lokalizacjach i najbardziej korzystnych cenach. Wejdź, wyszukaj, porównaj i oszczędzaj.
Jeśli szukasz ciekawych atrakcji turystycznych, lokalnych wycieczek lub chcesz kupić bilety wstępu bez stania w długich kolejkach, koniecznie sprawdź ofertę portalu Get Your Guide. Dzięki niemu odkryjesz nieznane atrakcje, a także oszczędzisz czas i pieniądze.
Naszym ulubionym sposobem podróżowania jest samochód. Daje on nam niezależność i możliwość dotarcia niemal w dowolne miejsce. Dlatego w czasie naszych podróży korzystamy z porównywarki ofert wypożyczalni aut Rentalcars. Możecie w niej znaleźć samochody na całym świecie w najlepszych cenach.
Podobał Ci się nasz artykuł? Kliknij "Lubię to!", "Udostępnij" lub oceń go!
też miałam podobne wrażenie jak wysiadłyśmy na dworcu po podróży pociągiem z Budapesztu. 😉 ale warto było przeczekać pierwsze wrażenie, bo później było już tylko lepiej. piękne miasteczko, idealne na popołudniowy spacer. 🙂
pozdrawiam.
Myślę, że wystarczy troszkę zainwestować w dworzec i całościowe wrażenie znacznie się poprawi.