O ile nie ma problemu z ustaleniem która góra na świecie jest najwyższa, który rów oceaniczny jest najgłębszy, która rzeka najdłuższa, to mam wrażenie, że na temat głębokości kanionów zawsze będą toczyły się spory. Sami Peruwiańczycy, którzy przez lata twierdzili, że najgłębszy jest ich kanion Colca, niedawno zmienili zdanie i przyznali ten tytuł sąsiedniemu kanionowi Cotahuasi. Dlatego z dużą rezerwą podchodzę do artykułów i źródeł mówiących o tym, że Wielki Kanion Omanu (zwany czasem Wielkim Kanionem Arabii), położony na zboczach szczytu Jabal Shams, utworzony przez dwie doliny Wadi Ghul i Wadi Nakhur, jest drugim co do głębokości na świecie. Nie zmienia to faktu, że omański kanion jest jedną z największych atrakcji tego kraju i zdecydowanie warto zobaczyć go z bliska. Dodatkowo szlak zwany Balcony Walk, wiodący po zboczach kanionu, jest jedną z najpiękniejszych i stosunkowo najłatwiejszych pieszych tras górskich w Omanie.
Mogłoby się wydawać, że nie ma nic prostszego jak ustalenie głębokości kanionu. Ot, mierzymy wysokość nad poziomem morza punktu na górnej krawędzi kanionu i drugiego na dnie, a wartości odejmujemy od siebie. Łatwizna.
No tak, ale co uznać za górną krawędź? Najwyższy płaskowyż? A może jednak wierzchołek najwyższego szczytu? Jeśli przyjmiemy nawet to drugie, by nasz wynik był bardziej imponujący, czyli w tym przypadku górę Jabal Shams, tu pojawi się kolejny problem. Sami Omańczycy podają bardzo różne wysokości szczytu – od 2980 do nawet 3075 m.n.p.m., choć ostatnio upodobali sobie wartość 3009 metrów.
No dobrze, a najniżej położony punkt na dnie? Który przyjąć za ten właściwy do obliczeń? Ten w dolinie “na wysokości” szczytu, czy ten naprawdę położony najniżej, oddalony od wierzchołka o wiele kilometrów? Znów, by osiągnąć jak najbardziej imponujący wynik, przyjmujemy punkt na samym końcu doliny Wadi Ghul. Nasz GPS pokazał w tym miejscu 739 m.n.p.m. A zatem szybko i bardzo optymistycznie licząc Wielki Kanion Omanu ma około 2270 metrów głębokości. I nawet jeśli nasze kalkulacje są nieco naciągane, to trzeba przyznać, że kanion na żywo robi ogromne wrażenie, a z góry rzadko widać jego dno.
Wielki Kanion Omanu to rozległy teren, który można zwiedzać i poznawać na wiele sposobów, zarówno od strony doliny, przemierzając wąskie i kamieniste ścieżki Wadi Ghul i Wadi Nakhur oraz od góry, pokonując słynny szlak Balcony Walk lub wspinając się w pobliże najwyższego szczytu Omanu Jabal Shams. Każda z tych opcji dostarczy innych i niezapomnianych wrażeń. Każda też wymaga innego przygotowania i kondycji.
Chcąc zobaczyć Wielki Kanion Omanu z różnych perspektyw, warto jego zwiedzanie rozpocząć od dołu, od dolin Wadi Ghul i Wadi Nakhur. W miejscowość Ghul (23.148057 N, 57.2056757 E), do której łatwo dotrzeć dobrą asfaltową drogą z Al-Hamry, można do kanionu wjechać samochodem. Ale tu wygodna trasa się kończy, a dalsza droga prowadzi przez kamienistą, krętą i głęboką dolinę Wadi Ghul. Do ukrytej i trudno dostępnej wioski Nakhur jest stąd około 8 kilometrów. Kiedyś cały ten odcinek można było pokonać samochodem terenowym z napędem na cztery koła, choć było to nie lada wyzwaniem dla auta i kierowcy. Obecnie głazy naniesione przez nurt rzeki w czasie jednej z powodzi zablokowały drogę mniej więcej w połowie. Od tego miejsca nie ma już wyboru i trzeba dalej iść pieszo, choć nikt nie jest w stanie przewidzieć jak trasa będzie wyglądać po kolejnych powodziach.
Szlak wiedzie przy znajdujących się na zboczach kanionu uprawach tarasowych, a kończy się w niewielkiej wiosce Nakhur. Przy sprzyjających warunkach w sezonie turystycznym istnieje nawet możliwość przenocowania w wiosce w prywatnym schronisku.
Należy jednak zawsze pamiętać, że przebywanie w Wadi może być bardzo niebezpieczne. Przed wejściem do doliny koniecznie sprawdźcie prognozę pogody. Rwące potoki wzbierają gwałtownie, przelewają się przez wadi i porywają wszystko co znajdzie się na ich drodze. To prawdziwie niszczycielska siła. Błyskawiczne powodzie – tzw. flash floods, są ogromnie niebezpieczne i potrafią zalać wadi nawet w kilku minut!
We wspomnianej wcześniej miejscowości Ghul zaczyna się także górski szlak W6a, którym możemy dostać się na płaskowyż na szczycie Wielkiego Kanionu Omanu. Trasa wspinaczki to dawna ścieżka, którą na osiołkach dostarczono towary do wyżej położonych wiosek. W czasie trekkingu możecie podziwiać wspaniałe górskie widoki, a także pozostałości dwóch opuszczonych omańskich osad. Sześciokilometrowy szlak prowadzi do Khitaym i ma ponad 1100 metrów przewyższenia, więc w upalnych, omańskich warunkach nie jest to trasa dla wszystkich.
Do wioski Khitaym (23.1937863 N, 57.2002854 E) poza malowniczym, szlakiem pieszym, prowadzi też górska, momentami nawet asfaltowa droga. By nią przejechać Omańczycy zalecają auto terenowe, choć akurat w tym wypadku nie jest ono niezbędne. Sami widzieliśmy na miejscu wiele zwykłych osobowych samochodów. Po drodze warto zatrzymać się w kilku punktach widokowych, z których można podziwiać zarówno wysokie szczyty, jak i przepastny Wielki Kanion Omanu.
W Khitaym droga się kończy, a i widoki z wioski nie są spektakularne. Ale niewielki parking w miejscowości niemal codziennie wypełniony jest po brzegi. Nic dziwnego! To tu zaczyna się jeden z najpopularniejszych, najbardziej malowniczych i zarazem najłatwiejszych szlaków górskich w Omanie. Trasa W6, zwana popularnie Balcony Walk prowadzi wzdłuż zboczy kanionu, aż do ukrytej w półce skalnej, opuszczonej wioski As Sab, która była niegdyś domem dla około 15 rodzin. Choć warunki życia były tu szalenie trudne, to dzięki dostępowi do wody mieszkańcy mogli uprawiać najróżniejsze warzywa i hodować zwierzęta. Byli więc w dużej mierze samowystarczalni. Dziś wszyscy wybrali życie w łatwiej dostępnych wioskach lub wyjechali do miast w poszukiwaniu pracy, ale gliniane domy wciąż pozostały ich własnością, o czym warto pamiętać zwiedzając opuszczone tereny.
Szlak ma około 3,5 kilometra w jedną stronę, a jego pokonanie tam i z powrotem nie powinno zająć więcej niż 3 godziny. Za wioską As Sab znajdują się niewielki wodospad i duże baseny wodne. Powyżej jest też jaskinia Bi’r Dakhilyah, ale odnalezienie jej wymaga sporo szczęścia (gdyż droga nie jest dobrze oznakowana) i jeszcze więcej sprawności fizycznej.
W tych okolicach często można spotkać grupy turystów wyposażonych w kaski, liny i uprzęże. To bardzo popularne miejsce wśród osób trenujących lub pragnących spróbować swoich sił we wspinaczce górskiej. Zorganizowane grupy wspinają się stąd na płaskowyż, gdzie znajduje się parking i punkt widokowy.
Dla lubiących górskie wspinaczki i trekkingi okolice Wielkiego Kanionu Omanu oferują jeszcze jeden malowniczy szlak. Trasa W4 prowadzi z parkingu przy jednym z hotelowych resortów (23.2270422 N, 57.2007166 E) na szczyt Jabal Shams. No prawie na szczyt, bo główny wierzchołek zajęty jest przez bazę wojskową i nie ma na niego wstępu, ale turyści wchodzą na pobliski, niewiele niższy szczyt.
Sami nie zdobyliśmy Jabal Shams, ale polecamy wam wideobloga Ewy zu Beck, którą spotkaliśmy w czasie naszego wyjazdu do Omanu i która wspięła się na niego samotnie. Choć szlak na pierwszy rzut oka nie wydaje się szczególnie wymagający, to bez wątpienia jest wyzwaniem ze względu na panujące w Omanie warunki pogodowe. Trudno po drodze schronić się przed słońcem, a w dodatku trzeba zabrać ze sobą spore zapasy wody i jedzenia, bo pokonanie trasy w dwie strony zajmuje według różnych źródeł od kilku do kilkunastu godzin.
Większość turystów traktuje Wielki Kanion Omanu po macoszemu. Dojeżdża do punktu widokowego (23.212801 N, 57.204540 E) i ewentualnie rozpoczyna wędrówkę szlakiem Balkony Walk. Naszym zdaniem te tereny zasługują na dużo więcej czasu i uwagi. Nawet zrobienie samochodem pętli Dar As Sawdah – Krub – Al Marrat – Dar Al Uqur i objechanie okolicznych wiosek może być doskonałą przygodą, która dostarczy mnóstwa wrażeń i fantastycznych widoków.
Drogi Czytelniku! Mamy nadzieję, że znalazłeś tutaj przydatne informacje i że artykuł pomógł Ci zaplanować wyjazd lub zainspirował do ciekawego spędzenia czasu. Możesz wesprzeć nas w dalszej blogowej działalności stawiając nam wirtualną kawę. Dziękujemy za to, że doceniasz naszą pracę.
Na koniec mamy dla Ciebie kilka przydatnych podróżniczych linków i porad.
Polecamy rezerwację noclegów przez wyszukiwarkę Booking.com. To doskonała porównywarka ofert z całego świata. Możesz tu znaleźć obiekty w najlepszych lokalizacjach i najbardziej korzystnych cenach. Wejdź, wyszukaj, porównaj i oszczędzaj.
Jeśli szukasz ciekawych atrakcji turystycznych, lokalnych wycieczek lub chcesz kupić bilety wstępu bez stania w długich kolejkach, koniecznie sprawdź ofertę portalu Get Your Guide. Dzięki niemu odkryjesz nieznane atrakcje, a także oszczędzisz czas i pieniądze.
Naszym ulubionym sposobem podróżowania jest samochód. Daje on nam niezależność i możliwość dotarcia niemal w dowolne miejsce. Dlatego w czasie naszych podróży korzystamy z porównywarki ofert wypożyczalni aut Rentalcars. Możecie w niej znaleźć samochody na całym świecie w najlepszych cenach.
Podobał Ci się nasz artykuł? Kliknij "Lubię to!", "Udostępnij" lub oceń go!
Czy do wioski Khitaym, aby rozpocząć trek Balcony Walk zwykłą osobówką można się dostać jadać trasą z gOogle maps z okilic Nizwy? To ta droga – do przejechania zwykłym autem bez 4×4?
Tak – we wpisie pisaliśmy właśnie o tej drodze, bo właściwie nie ma innej. Jest to trasa górska, ale momentami nawet wyasfaltowana. Omańczycy zalecają auto terenowe, ale nie jest ono tutaj niezbędne. Sami widzieliśmy na miejscu wiele zwykłych osobowych samochodów.
Jakby tam został nakręcony jakiś western to chyba nikt by się nawet nie kapnął, że to nie ten kanion 😉
Pewnie masz rację, choć nie byliśmy jeszcze nad kanionem w USA, to np. ten omański bardzo się różni od tych peruwiańskich, które mieliśmy już okazję poznać.
Imponująco to wszystko wygląda, piękne krajobrazy 🙂
Ciekawe miejsce.
Kiedy leciałam do Kambodży to miałam przesiadkę w Omanie zatem z tego kraju znam tylko całkiem miłe lotnisko :). Ale podczas lotu obejrzałam film podróżniczy o tym kraju i pamiętam doskonale jak bardzo mnie zachwycił, w tym również pokazany przez Was kanion. I chociaż wcześniej Oman nie był na liście moich podróżniczych destynacji to po tym reportażu wskoczył na nią, i to od razu na wysoką pozycję. Później dużo czytałam o Omanie i wiem, że byłabym zachwycona. A Wasze zdjęcia tylko mnie w tym utwierdziły.
My wszystkim gorąco polecamy Oman i sami byśmy z chęcią tam wrócili… niech tylko otworzą granice!!
Niesamowite miejsce! Uwielbiam takie górsko pustynne klimaty. Ogromnie liczę, że w tym roku w końcu uda nam się wybrać do Omanu <3
My też już przebieramy nogami na myśl o otwarciu granic. I jak się uda to chcemy wrócić do Omanu 🙂
Przepięknie! Jako miłośniczka gór i trekkingu zapisuję miejsce to swojej bucket list!
2 x 3,5 km = 7 km w 3 godziny? Dlaczego tak długo?
Bo to góry. Bo widoki piękne i warto się zatrzymywać, żeby je podziwiać i robić zdjęcia. Bo to nie wyścigi. Bo teren trudny. Bo zimą jest 30 stopni w cieniu, a cienia nigdzie nie ma. Bo na końcu warto trochę więcej czasu spędzić w opuszczonej wiosce i poszukać wodospadu i ukrytej jaskini.
Można szybciej, gdybym tylko maszerował, nie zatrzymywał się i odrazu wracał, zajęłoby mi to pewnie około 1:40. Tylko po co się spieszyć? Lepiej założyć więcej czasu niż się później zdziwić, że trzeba wracać, bo za chwilę zmrok.