Wiadukt Glenfinnan przyciąga corocznie tysiące turystów podróżujących po Szkocji. Jednak nie za sprawą swojej wyjątkowej konstrukcji, malowniczego położenia czy przejeżdżającego tamtędy dymiącego parowozu, a głównie swojej roli w światowej kinematografii. To tutaj kręcono sceny między innymi do takich filmów jak Charlotte Gray, Nieśmiertelny i przede wszystkim do trzech części serii Harrego Pottera: Komnata Tajemnic, więzień Azkabanu i Czara Ognia.
Na samym początku muszę przyznać się do czegoś szalenie niepopularnego. Nigdy nie przeczytałem nawet kawałka książki o Harrym Potterze. Ba, nie widziałem też żadnego z filmów o jego przygodach. Asia co prawda kilka tomów serii przeczytała, ale do końca ostatecznie nigdy nie dobrnęła.
Byliśmy więc ogromnie zdziwieni jak niesamowicie popularnym turystycznie miejscem jest wiadukt Glenfinnan, zwany przez niektórych wiaduktem Harrego Pottera. Gdy przyjechaliśmy na miejsce rano, na ponad godzinę przed przejazdem słynnego parowozu, parking był już niemal całkiem zapełniony. Co prawda gdy udaliśmy się na jedno z okolicznych wzgórz, żeby wybrać jak najlepsze miejsce na zdjęcia, byliśmy prawie sami, ale z każdą minutą przybywało turystów. Tuż przed przejazdem pociągu znajdowaliśmy się już pośrodku olbrzymiego, jak na takie miejsce, tłumu. Na naszym i sąsiednich wzgórzach, zgromadziły się setki osób – głównie fanów Harrego Pottera, ale nie tylko.
Wszyscy wypatrywali i nasłuchiwali nadjeżdżającego parowozu. A trzeba przyznać, że widok jest naprawdę filmowy. Pociąg niespiesznie przejeżdża przez zaokrąglony wiadukt prowadzący przez przepiękną dolinę, z której dodatkowo rozciąga się fenomenalny widok na jezioro Loch Shiel. Sceneria jak z bajki, nic dziwnego, że zagrała w wielu filmach.
Sam przejazd pociągu nie trwa długo, więc warto zawczasu stanąć w najlepszym miejscu i przygotować aparat lub kamerę.
Słynny wiadukt został wybudowany w latach 1897-1901. 21 przęsłowa konstrukcja była w tamtych czasach jednym z największych przedsięwzięć inżynieryjnych wykorzystujących beton bez wzmocnienia. Każde z półkolistych przęseł wiaduktu ma 15 metrów długości, a najwyższe z nich ma wysokość 30 metrów. Po wiadukcie o szerokości 5,5 metra poprowadzona jest jednotorowa linia kolejowa.
Jako ciekawostkę warto dodać, że wiadukt Glenfinnan znajduje się na niektórych szkockich banknotach 10-cio funtowych wydanych przez Bank of Scotland.
Wiadukt Glenfinnan znajduje się około 30 minut jazdy (17 mil) na zachód od miejscowości Fort William. Tuż przy głównej drodze A836. Samochód można zaparkować na dość dużym parkingu przy centrum turystycznym za 3 funty za dzień, lub kilkadziesiąt metrów dalej w kierunku Mallaig, na mniejszym i darmowym placu.
Jeśli wybieracie się tu w celu obserwowania parowozu, bądźcie na miejscu co najmniej 30 minut przed przejazdem pociągu. Później możecie mieć duże problemy z zaparkowaniem samochodu. Może także zabraknąć Wam czasu, żeby wejść na jedno ze wzgórz i wybrać najlepszy punkt obserwacyjny. Swobodny spacer z parkingu do punktu widokowego zajął nam około 15 minut.
Odległości do wiaduktu Glenfinnan ze szkockich miast:
Bez wątpienia wiadukt Glenfinnan robi największe wrażenie w momencie, gdy przejeżdża przez niego słynny pociąg. Warto zająć strategiczne miejsce na jednym ze wzgórz kilka minut przed tą chwilą. W sezonie turystycznym – od kwietnia do października – pociąg można zobaczyć cztery razy w ciągu dnia. Dwukrotnie wyjeżdża on z Fort William (o 10:15 i 14:30) do Mallaig i dwukrotnie z niego wraca (o 14:10 i 18:38). Na tej podstawie w miarę łatwo obliczyć o której parowóz pojawi się na wiadukcie. Zazwyczaj jest tam około 30-40 minut od wyjazdu z Fort William i około 45 minut od wyjazdu z Mallaig.
Godziny i dni odjazdów najlepiej sprawdzić wcześniej na stronie internetowej West Coast Railways.
Oczywiście prawdziwym fanom Harrego Pottera samo zobaczenie pociągu na słynnym wiadukcie Glenfinnan może nie wystarczyć. Na szczęście istnieje możliwość przejażdżki niezwykłym parowozem. Podobno jest to ten sam pociąg, w którym kręcono sceny podróży Pottera do Hogwartu.
Wycieczka West Coast Railways z Fort William do Mallaig należy ponoć do jednych z najpiękniejszych tras kolejowych na świecie. Liczy 84 mile i poprowadzona jest między innymi nad brzegiem jeziora Loch Eil. Pociąg pokonuje ten malowniczy dystans w nieco mniej niż 1,5 godziny.
Niestety ceny przejazdu nie są zbyt zachęcające dla turystów i zazwyczaj odstraszają wszystkich, którzy nie mają bzika na punkcie Harrego Pottera. Bilet normalny w obie strony, w standardowym wagonie, to wydatek równy 37,75 funta, a w pierwszej klasie blisko 60 funtów.
Ale jeśli nie zależy Wam na wyjątkowym pociągu, a jedynie chcielibyście przejechać się po wiadukcie Glenfinnan oraz malowniczą trasą między Fort William a Mallaig istnieje tańsze rozwiązanie. Tradycyjny pociąg ScotRail kursuje na tej samej trasie cztery razy dziennie, a najtańszy bilet w obie strony kosztuje jedynie 15 funtów.
Drogi Czytelniku! Mamy nadzieję, że znalazłeś tutaj przydatne informacje i że artykuł pomógł Ci zaplanować wyjazd lub zainspirował do ciekawego spędzenia czasu. Możesz wesprzeć nas w dalszej blogowej działalności stawiając nam wirtualną kawę. Dziękujemy za to, że doceniasz naszą pracę.
Na koniec mamy dla Ciebie kilka przydatnych podróżniczych linków i porad.
Polecamy rezerwację noclegów przez wyszukiwarkę Booking.com. To doskonała porównywarka ofert z całego świata. Możesz tu znaleźć obiekty w najlepszych lokalizacjach i najbardziej korzystnych cenach. Wejdź, wyszukaj, porównaj i oszczędzaj.
Jeśli szukasz ciekawych atrakcji turystycznych, lokalnych wycieczek lub chcesz kupić bilety wstępu bez stania w długich kolejkach, koniecznie sprawdź ofertę portalu Get Your Guide. Dzięki niemu odkryjesz nieznane atrakcje, a także oszczędzisz czas i pieniądze.
Naszym ulubionym sposobem podróżowania jest samochód. Daje on nam niezależność i możliwość dotarcia niemal w dowolne miejsce. Dlatego w czasie naszych podróży korzystamy z porównywarki ofert wypożyczalni aut Rentalcars. Możecie w niej znaleźć samochody na całym świecie w najlepszych cenach.
Podobał Ci się nasz artykuł? Kliknij "Lubię to!", "Udostępnij" lub oceń go!
Ja czytałam Harrego, ale też nie przebrnęłam przez dwa ostatnie tomy. Na na peronie 9 i 3/4 na King cross była równie podniecona jak grupa dzieciaków. Wiadukt jest przepiękny, a kiedy nadjeżdża pociąg sceneria robi się nie tylko jak z filmu, to węrdówka w czasie. My pojechalismy ogladać taki wiktoriański wiadukt w Yorkshire, chciaż był prosty, to też wygladał bardzo imponujaco. Uwielbiam Te klimaty i czas w UK spędzony był super przezyciem.
Nam też Szkocja wyjątkowo się spodobała. A niedaleko tego słynnego wiaduktu jest drugi, bardzo podobny, tylko nie poprowadzony po łuku, no i nie zagrał w żadnym filmie. Pewnie dlatego nie jest sławny, choć też malowniczo położony i przejeżdża przez niego parowóz.
U nas w rodzinie tylko ja nie oglądałam Harrego Pottera i wcale mnie do niego nie ciągnie. Filip- mój syn to zna na pamięć każdą część i jest oddanym fanem filmu, bohaterów, książki i wszystkim co jest związane z nim to on by oszalał na punkcie togo miejsca 😉 dla mnie widoki fajne to z chęcią bym sie tam wybrała będąc w Szkocji 🙂
Ha! To pokaż Filipowi nasz wpis, a jestem pewien, że kierunek kolejnych wakacji będziecie mieli już zaplanowany… 🙂
Przez ostatni post o maskonurach Szkocja wyskoczyła na dość wysokie miejsce miejsc,które trzeba odwiedzić 🙂 Harrego Pottera nie czytałam,ale widok parowozu na tym wiadukcie faktycznie jest genialny. Imponująca budowla.
A niedaleko jest drugi, podobny, ale już nie słynny bo filmu tam nie kręcili 😀
A ja HP obejrzałem i jestem przekonany, że dużą część popularności zawdzięcza szkockim plenerom!
Tak myślisz? Ciekawa teoria! Choć z drugiej strony pewnie masz rację, tamtejsze krajobrazy zachwycają 🙂