Sandomierz położony malowniczo nad brzegiem Wisły, nazywany jest często Małym Rzymem, bo podobnie jak stolica Włoch – wybudowany został na siedmiu wzgórzach. Mimo bogatej historii i wielu atrakcji, prawdziwą popularność wśród polskich turystów zdobył dopiero niedawno, dzięki serialowi “Ojciec Mateusz”. Nigdy wcześniej nie byłam w Sandomierzu, a Krzysztof zawsze opowiadał jak bardzo lubi to miejsce. Teraz mogę tylko żałować, że tak późno tu dotarłam, bo Sandomierz ma niepowtarzalny klimat i urok. Ma też wszystko by stać się idealnym kierunkiem na weekendowy wyjazd. Dlatego jeśli podobnie jak ja, z bliżej nieokreślonych powodów, zwlekaliście z wizytą w tym mieście, czym prędzej nadróbcie zaległości! Mamy nadzieję, że nasz przewodnik będzie dla Was zachętą i inspiracją do jego odkrywania!
Zobaczcie 12 rzeczy, które naszym zdaniem warto zrobić, będąc w Sandomierzu!
Jedną z pierwszych atrakcji na które trafia większość turystów na sandomierskiej starówce jest Brama Opatowska. To główne, reprezentacyjne wejście do zabytkowej części miasta, a jednocześnie jedyna zachowana do dziś spośród czterech bram, które niegdyś strzegły wjazdu do Sandomierza. Poza Opatowską do serca miasta prowadziły jeszcze bramy: Zawichojska, Lubelska i Krakowska oraz dwie furty, spośród których zachowała się tylko jedna – Dominikańska, nazywana Uchem Igielnym.
Brama Opatowska zbudowana została w stylu gotyckim, około 1362 roku za panowania Kazimierza Wielkiego, ale jej zwieńczenie, czyli attykę, dobudowano w wieku XVI. Na szczycie wieży, mniej więcej na wysokości 32 metrów znajduje się dostępny dla zwiedzających taras widokowy, z którego rozciąga się przepiękny widok na miasto i otaczające go okolice.
Brama czynna jest codziennie. Od połowy kwietnia do września od 9 do 19, a od października do połowy kwietnia od 9 do 17. Bilety wstępu kosztują 12 PLN -normalny i 10 PLN – ulgowy.
Idąc prosto od Bramy Opatowskiej ulicą Opatowską, traficie wprost na sandomierski, nietypowy – bo spadzisty – Rynek. Przez wielu uważany jest on za najpiękniejszy w Polsce. Ze wszystkich stron otoczony jest pięknymi kolorowymi kamienicami. W centralnym punkcie mieści się XIV-wieczny ratusz, który jest mieszanką stylów architektonicznych: gotyckiego (fasada), renesansowego (zwieńczenie w kształcie jaskółczych ogonów) i barokowego (ośmioboczna wieża). Przed Ratuszem stoi także figura Matki Boskiej i studnia miejska. Spośród licznych kamienic warto zwrócić szczególną uwagę na Kamienicę Oleśnickich z podcieniami – nr 10.
W południowo-zachodnim rogu rynku ustawiono w 2004 roku ogromną kotwicę z łańcuchem sterczącym ku górze i symbolicznie sięgającym ku niebu. Instalację nazwano Zakotwiczeniem Nieba i jak się okazuje ma ona wielu zwolenników, ale także przeciwników! Musicie więc sami ocenić czy pasuje do sandomierskiego rynku.
W 2017 roku sandomierską starówkę uznano za pomnik historii, mający szczególne znaczenie dla narodowego dziedzictwa Polski. Zamówcie kawę lub ciasto w jednej z okolicznych kawiarni i znajdźcie swoją ulubioną kamienicę na rynku!
W maleńkiej uliczce Oleśnickiego, odchodzącej bezpośrednio od Rynku, ukryte jest wejście do Podziemnej Trasy Turystycznej. Ten wyjątkowy szlak przebiegający pod sandomierską Starówką to rozrywka dla miłośników historii i legend. Rozbudowany system piwnic i tuneli powstawał na przestrzeni XIV i XV wieku. Przez Sandomierz przebiegały wówczas ważne szlaki handlowe, a lokalni kupcy zmonopolizowali pośrednictwo w handlu. Potrzebując coraz więcej miejsca na składowanie najróżniejszych towarów, drążyli podziemne piwnice w miękkim lessowym podłożu pod kamienicami i miejskimi placami. Te najgłębsze sięgały nawet 15 metrów! W ten sposób powstał pod miastem cały labirynt składów i tuneli.
Według jednej z legend tunele przyczyniły się też do obrony miasta przed najazdem Tatarów. Bohaterka tej opowieści – Halina Krępianka – wprowadziła najeźdźców w podziemne lochy, gdzie zostali zasypani kamieniami. Niestety zginęła także Halina. Według innych podań tunele wybiegały daleko poza granice miasta docierając do przyległych wsi, a nawet do Baranowa Sandomierskiego.
Gdy Sandomierz w kolejnych latach stracił na znaczeniu, piwnice zostały częściowo zasypane. Z czasem zaczęły stanowić zagrożenie dla budynków znajdujących się bezpośrednio nad nimi, dlatego konieczne było podjęcie działań zabezpieczających i zalanie niektórych tuneli.
Z najciekawszych piwnic utworzono jednak w latach 70-tych XX wieku Podziemną Trasę Turystyczną, której długość wynosi dziś 470 metrów i obejmuje 34 komory na różnych wysokościach. To naprawdę wyjątkowa atrakcja Sandomierza, więc nie pomijajcie jej w swoich planach. Jesteśmy pewni, że będziecie zaskoczeni i zdziwieni gdy zorientujecie się jaką trasę pokonaliście pod ziemią i gdzie znajduje się wyjście!
Trasa czynna jest codziennie. Od kwietnia do września w godzinach 9 – 19 (ostatnie wejście o 18), o od października do marca w godzinach 9 – 17 (ostatnie wejście o 16). Bilet normalny kosztuje 25 PLN, a ulgowy 21 PLN.
Przemierzając kolejne ulice sandomierskiej starówki i podążając w kierunku Wisły, z całą pewnością dojdziecie w końcu do Bazyliki katedralnej Narodzenia NMP. W Sandomierzu znajduje się wiele pięknych kościołów – kościół św. Jakuba, kościół św.Ducha, św. Michała i św. Józefa, jednak zdecydowanie najokazalsza i najbardziej charakterystyczna w panoramie miasta jest Bazylika wzniesiona w stylu gotyckim. W jej murach wielokrotnie gościł Władysław Jagiełło i to właśnie z jego fundacji powstały w prezbiterium wspaniałe freski, które stanowią jeden z najcenniejszych zabytków katedry.
W progach Bazyliki gościli również przyszli papieże – w 1918 r. Achilles Ratti (Pius XI) i kilkakrotnie w latach 60-tych Karol Wojtyła, który w roku 1999 odwiedził ją już jako papież Jan Paweł II.
Ziemia Sandomierska to jedyne na świecie miejsce występowania krzemienia pasiastego. Dlatego tak jak Gdańsk jest stolicą bursztynu, tak Sandomierz jest stolicą właśnie tego charakterystycznego kamienia. Biżuteria z krzemieniem pasiastym stała się jedną z najpopularniejszych i najcenniejszych pamiątek z tych okolic.
Pomysłodawcą wykonania “pomnika” – pierścienia z krzemieniem był Cezary Łutowicz, który jako pierwszy, w 1972 r., zastosował ten kamień w biżuterii. Pierścień z krzemieniem pasiastym można podziwiać nieopodal sandomierskiego rynku. Nietypowa rzeźba waży 80 kg, a obwód samego pierścienia ma aż 100 cm!
Ucho Igielne to nic innego jak Furta Dominikańska, ostatnia istniejąca furta w murach obronnych Sandomierza. Znajduje się przy ulicy Zamkowej i jest jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc na mapie miasta. Wąskie przejście umożliwiało ucieczkę i ukrycie się w murach Sandomierza, a niegdyś stanowiło także komunikację między dwoma klasztorami dominikańskimi stojącymi po obu stronach murów. To bez wątpienia jeden z najczęściej fotografowanych zakątków miasta!
Schodząc ze starego miasta, w kierunku Wisły, ulicami Zamkową lub Mariacką, dotrzecie do Zamku Królewskiego. Wybudowano go na polecenie Kazimierza Wielkiego na miejscu dawnego grodu. Wznosi się na wysokim wzgórzu, co zapewniało skuteczną obronę przed nieprzyjacielem.
Niestety to co możemy podziwiać dziś, to tylko jedno odrestaurowane w II połowie XX wieku skrzydło. Reszta twierdzy została zniszczona podczas Potopu Szwedzkiego, a w okresie zaborów władze rosyjskie przekształciły ów zabytek w więzienie.
Obecnie w Zamku mieści się Muzeum Okręgowe. Można oglądać w nim stałe wystawy o Sandomierzu, ale także kolekcję szkła artystycznego i jedyną na świecie kolekcję wyrobów jubilerskich i dzieł sztuki z krzemienia pasiastego.
Zamek czynny jest codziennie, poza poniedziałkami. Od kwietnia do końca września w godzinach 11 – 18, o od października do końca marca w godzinach 10 – 17. Bilet normalny kosztuje 20 zł, a ulgowy 12 zł.
Przeczytaj także nasz tekst o Kazimierzu Dolnym i jego atrakcjach.
Według koneserów to właśnie pod Sandomierzem produkuje się najlepsze wina w Polsce. Sandomierski Szlak Winiarski jest jedną z najważniejszych atrakcji regionu, ale nawet jeśli nie będziecie mieli czasu na wyprawę za miasto do okolicznych winnic, warto udać się do Winnicy Dominikańskiej, która znajduje się przy kościele św. Jakuba.
Tradycja uprawiania winorośli przez Dominikanów w Sandomierzu sięga 1226 roku! To wtedy przybyli do Sandomierza pierwsi Dominikanie i od tego roku datuje się początek produkowania przez nich wina. Bracia wytwarzali wówczas wino głównie na użytek własny (do celów liturgicznych) choć istnieją dokumenty, które potwierdzają ich piastowski przywilej sprzedaży wina gronowego w całej Europie. Szybko znaleźli oni wielu naśladowców, więc średniowieczny Sandomierz stał się wkrótce winiarską potęgą. Produkcja załamała się w XVI wieku, gdy mroźne zimy wyniszczyły szlachetne odmiany winorośli. Późniejsze wydarzenia i liczne wojny na terenie Rzeczypospolitej dopełniły reszty zniszczeń.
Dominikanie wrócili do Sandomierza w 2001 roku po 137 latach nieobecności, a kilkanaście lat później – w 2012 roku postanowili wskrzesić winiarską tradycję. W przykościelnym bistro można skosztować tutejszych win rozkoszując się jednocześnie przepięknym widokiem na Zamek i panoramę miasta.
W okresie wakacyjnym winnica jest także dostępna dla zwiedzających. Od poniedziałku do piątku o godz. 14.00, a w sobotę o godz. 12.00 Dominikanie oprowadzają wszystkich zainteresowanych. Można także zorganizować wycieczki połączone z degustacją win.
Tuż obok sandomierskiego Rynku Starego Miasta znajduje się tzw. Mały Rynek, gdzie w sezonie można kupić i spróbować najróżniejszych lokalnych specjałów. Od soków tłoczonych z sandomierskich jabłek, po sandomierski cydr i krówki, w kilkunastu odmianach. Jest też sandomierski podpiwek, czyli orzeźwiający słodki napój bezalkoholowy, który powstaje z jęczmiennego słodu. Czasami stoiska z lokalnymi rarytasami można znaleźć też na głównym rynku lub placu przed Zamkiem Królewskim.
Na terenie Sandomierza znajdują się dwa wąwozy lessowe: wąwóz świętojakubski zwany także staromiejskim oraz wąwóz Królowej Jadwigi. Ten drugi jest nieco bardziej okazały. Ma około pół kilometra i położony jest między ulicą Staromiejską a Królowej Jadwigi. Jego maksymalna wysokość u wylotu wynosi 10 metrów. Można tu podziwiać fantastyczne kształty korzeni i schronić się w cieniu drzew liściastych, które tworzą zielony parasol nad wąwozem. Miejsce to podobno często odwiedzała królowa Jadwiga podążając do Kościoła św. Jakuba.
Jeśli wybierzecie się na przechadzkę latem, nie zapomnijcie o sprayu przeciw komarom! W przeciwnym razie spacer po zacienionym wąwozie może pozostać niemiłym wspomnieniem!
Słyszeliście kiedyś o Górach Pieprzowych w Sandomierzu? Nie? Warto nadrobić tę wiedzę. Pieprzówki to ponoć najstarsze góry w Polsce. Ich budulcem są liczące 500 mln lat skały kambryjskie (łupki i kwarcyty), które z wolna przeobrażają się w ciemnoszare okruchy. Proces wietrzenia sprawił, że strzeliste niegdyś góry, zamieniły się w niewysokie pagórki, co nie zmienia faktu, że wycieczka w te rejony jest bardzo ekscytująca!
W Góry Pieprzowe z sandomierskiego rynku prowadzi czerwony szlak turystyczny. To niespełna 4 kilometrowy spacer, z niezbyt ostrym podejściem na samym końcu. Alternatywnie można też podjechać autem lub rowerem do pensjonatu Willa Dzika Róża i stamtąd wyruszyć na krótką wędrówkę po okolicznych wzniesieniach.
Na terenie Pieprzówek znajdują się skupiska 15 gatunków dzikiej róży, co jest ewenementem w skali europejskiej. Z punktu widokowego na szczycie rozciąga się przepiękny widok na sandomierskie stare miasto i Wisłę. Najlepiej przyjechać tu wieczorem i podziwiać ze wzgórza malownicze zachody słońca nad Sandomierzem.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Sandomierz zyskał duży rozgłos i sławę dzięki serialowi „Ojciec Mateusz„, realizowanemu tu nieprzerwanie od 2008 roku. Nierzadko można spotkać na Starym Mieście ekipę filmową, a nawet głównych bohaterów. Nic więc dziwnego, że do Sandomierza przybywa wielu turystów chcących odwiedzić miejsca, w których przebywał słynny ksiądz-detektyw. Co prawda duża część ujęć kręconych jest poza miastem (między innymi w Warszawie), ale kultowe wnętrza zostały odtworzone w Muzeum – Świat Ojca Mateusza, przy rynku. Na powierzchni 300 m2 utworzono wystawę, która wiernie oddaje klimat serialu. Niecodzienną atrakcją są figury woskowe aktorów odtwarzających główne role. Fani mogą się także zaopatrzyć się w oryginalne pamiątki w muzealnym sklepie.
Warto zajrzeć także do kawiarni Cafe Mała, bo to podobno ulubione miejsce Ojca Mateusza i pozostałych członków ekipy! Choć sami nie jesteśmy fanami serialu, to w czasie pobytu w Sandomierzu spotkaliśmy zarówno Artura Żmijewskiego i Kingę Preis czyli Księdza Mateusza i jego gosposię Natalię Borowik. Kto wie, może i Wam się uda!
Mamy nadzieję, że w czasie wizyty w Sandomierzu zrealizujecie choć kilka punktów z naszej listy. To naprawdę przepiękne miasto i jesteśmy pewni, że przypadnie Wam do gustu. W ciągu jednego dnia można go przejść wszerz i wzdłuż, a jeśli zostaniecie w okolicy dłużej możecie zobaczyć także mnóstwo ciekawych miejsc położonych tuż nieopodal – Zamek Krzyżtopór, Baranów Sandomierski lub odwiedzić jedną z sandomierskich winnic. Gwarantujemy, że to będzie wspaniała wycieczka!
Sandomierz to dość popularny kierunek turystyczny ze stale poszerzającą się bazą noclegową. Od hoteli, przez pensjonaty i kwatery prywatne. Najlepiej odwiedzić go poza sezonem lub latem – w dni powszednie. W weekendy Sandomierz bywa naprawdę zatłoczony, choć oczywiście ma to swój urok, jeśli komuś niestraszne są tłumy innych turystów.
Nasze 3 propozycje obiektów noclegowych to:
Drogi Czytelniku! Mamy nadzieję, że znalazłeś tutaj przydatne informacje i że artykuł pomógł Ci zaplanować wyjazd lub zainspirował do ciekawego spędzenia czasu. Możesz wesprzeć nas w dalszej blogowej działalności stawiając nam wirtualną kawę. Dziękujemy za to, że doceniasz naszą pracę.
Na koniec mamy dla Ciebie kilka przydatnych podróżniczych linków i porad.
Polecamy rezerwację noclegów przez wyszukiwarkę Booking.com. To doskonała porównywarka ofert z całego świata. Możesz tu znaleźć obiekty w najlepszych lokalizacjach i najbardziej korzystnych cenach. Wejdź, wyszukaj, porównaj i oszczędzaj.
Jeśli szukasz ciekawych atrakcji turystycznych, lokalnych wycieczek lub chcesz kupić bilety wstępu bez stania w długich kolejkach, koniecznie sprawdź ofertę portalu Get Your Guide. Dzięki niemu odkryjesz nieznane atrakcje, a także oszczędzisz czas i pieniądze.
Naszym ulubionym sposobem podróżowania jest samochód. Daje on nam niezależność i możliwość dotarcia niemal w dowolne miejsce. Dlatego w czasie naszych podróży korzystamy z porównywarki ofert wypożyczalni aut Rentalcars. Możecie w niej znaleźć samochody na całym świecie w najlepszych cenach.
Podobał Ci się nasz artykuł? Kliknij "Lubię to!", "Udostępnij" lub oceń go!
Po wielu latach w najbliższych dniach ponownie zawitam do Sandomierza. Ciekawe czy miasto się zmieniło? Jak wygląda infrastruktura rowerowa?
Dziękuję za ciekawy opis.Jutro będę oglądać, co opisaliście. Jest to fajny i przydatny przewodnik. Dziękuję i pozdrawiam z Sandomierza
Mamy nadzieję, że Sandomierz Ci się spodobał, a nasz wpis był przydatną wskazówką do tego co zobaczyć na miejscu.
Kolejne piękne miasto do zwiedzenia! Uwielbiam odkrywać w Polsce kolejne miasta czy miejscowości których zwiedzanie dostarcza wspaniałych wrażeń.
Ha! A ja myślałem, że w Sandomierzu już wszyscy byli 😉
Wiele zabytków i sporo historii, ale do Sandomierza jakoś mnie nie ciągnie. Chyba trzeba go zobaczyć na własne oczy, by się przekonać, czy warto. Najbardziej zaciekawił mnie wąwóz
Ja mam coś takiego z Sandomierzem, że lubię tam wracać, jak chyba do żadnego innego miasta w Polsce. Mieszkać bym tam nie mógł, ale klimat starego miasta jest wyjątkowy.
A co to wąwozu, to te pod Kazimierzem są chyba bardziej okazałe, choć te w Sandomierzu są właściwie w centrum miasta 🙂
Krzysiek! Dzisiaj nareszcie mogę skomentowac ( kiedys jako blog https://odpodrozydopodrozy.pl/ nie dalam rady, bo nie było tego pola z komentarzami co dzisiaj. Bardzo zainteresował mnie Twoj wpis, bo i mnie Sandomierz zachwycił. Pięknie i bardzo zachęcająco pokazałeś miasto. Byliśmy w nim w maju. Szkoda, że dopiero teraz mogę się zapoznać z Twoimi wskazówkami, bo wycieczki w Gory Pieprzowe nie zrobiłam, i teraz moge tylko żałować. Piekne zdjęcia i wciagający opis, super relacja, zapraszam w wolnej chwili do mnie , oczywiscie do Sandomierza, pozdrawiam Gabi
Hej! Zaglądałem do Ciebie i widziałem Twoje super fotorelacje z Sandomierza i Krzyżtoporu! Fajnie, że więcej blogerów zna i rozpowszechnia te rejony, bo warto! pozdrawiamy!
Byłam tam kiedyś dawno, dawno, a dziś chyba pora wrócić, bo pięknie wygląda na zdjęciach i ten klimat małego miasteczka z czuwającym nad ładem i porządkiem księdzem 😉 Dziękuję za przypomnienie tego miejsca.
Polecamy się i mamy nadzieję, że uda się wrócić 🙂
Tyle do zrobienia i zobaczenia w Sandomierzu i okolicach, że mogłabym się pakować tu i teraz i jechać! Świetny post!
No to zapraszamy… w drogę! 🙂
Sandomierz dobrze znam, bo pochodzę z miasta, które jest całkiem niedaleko. To piekne miasto 🙂
Kojarzy mi się z pewnym filmem, więc chyba Sandomierz jest dobrze znany 🙂
Świetny post 🙂
Z filmem? Chyba serialem? 😉
Poza tym w serialu nie czuć tego klimatu, warto pojechać i przekonać się na własnej skórze. 🙂
W Sandomierzu byłam bardzo krótko i mam ogromny niedosyt. Świetne zestawienie atrakcji i piękne zdjęcia.
Warto wrócić, czego życzymy i pozdrwiamy!
Zawsze jak słyszę Sandomierz to w mojej głowie zaczyna lecieć muzyka z Ojca Mateusza xD Kurczę, ale dobry i solidny post! Aż mam ochotę się przejechać, a że to w sumie niedaleko to może spróbuję? Szczególnie te tunele mnie zafascynowały, uwielbiam tego typu historie i nie sądziłam, że znajdę je w Sandomierzu!
Podziemnych tras turystycznych jest w Polsce wiele. A w okolicach Sandomierza np. w Opatowie i Rzeszowie 🙂
Nie byłam nigdy w tym mieście, w ogóle jakoś nigdy nie zwiedzałam wschodu naszego kraju- w końcu trzeba to zmienić. Sandomierz może być fajnym początkiem:)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
Warto, warto, na wschodzie też jest pięknie.
pozdrawiamy
Mój tata marzy o zwiedzeniu Sandomierza, a to wszystko przez jego ulubiony serial:)
To polecam mu również książkę „Ziarno prawdy” Zygmunta Miłoszewskiego – kryminał, którego akcja dzieje się właśnie w Sandomierzu.
Nie byłam nigdy tam, może się kiedyś wybiorę
Kurczę, już od kilku osób słyszałam, że to spoko miejscówka jest. Przekonuje mnie przede wszystkim winnica, krówki i ten widoczek na zachód słońca – to musi naprawdę dobrze wyglądać 🙂 <3
Oj tak! Jest baaardzo spoko. Takie niedocenione piękne miasto, idealne na weekndowy wypad!
Na Sandomierz „napaliłam” się oglądając Ojca Mateusza 😉 przepiękna fotorelacja i bardzo pomocny wpis 😉
Ja uwielbiam to miasto jeszcze sprzed czasów serialu. Dzięki za miłe słowa i mam nadzieję, że kiedyś uda Ci się odwiedzić Sandomierz.
W tym roku był plan, żeby zwiedzić ten rejon Polski. Niestety, koronawirus nasz plany mocno pokrzyżował i przesunął w czasie ich realizację.
Ehhh ten wirus, wszystkim, wszystko popsuł 🙁 Oby przyszły rok był już normalny!
Przepiękne miasto, uwielbiam też Kazimierz… szkoda, że oba mocno się skomercjalizowały.
Niestety masz rację, na przestrzeni ostatnich lat oba miasta stały się bardzo popularne, przez co momentami zatłoczone. Na szczęście są nadal dni, poza sezonem, kiedy można się nimi delektować w spokoju.
Zatłoczone? chyba żart, sa wakacje a w tygodniu jest tak spokojnie że ludzi nie widać…
Do Sandomierza na pewno zajrzymy a taki wpis się bardzo przyda 🙂
Sandomierz to absolutnie piękne miasto. Miałam okazję je kiedyś zwiedzać i bardzo mi się spodobało 🙂
Znam większość z nich, w Sandomierzu można miło spędzić czas.
Dziekuje za wycieczke, mam wrazenie, ze Sandomierz to piekne miasto 🙂
Ciekawy wpis, pomocny! Zabrakło mi jednak Domu Długosza – sandomierskiej perełki! Muzeum posiada przebogatą kolekcję: od Cranacha, poprzez Krzyż Grunwaldzki, rękawiczki Królowej Jadwigi czy włosy Napolena.
Hej, dzięki za spostrzeżenie. Dom Długosza z pewnością jest wart uwagi. My jednak nie opisujemy tu wszystkich atrakcji Sandomierza, a jedynie jak wynika wyraźnie z linku do wpisu, te wybrane przez nas subiektywnie i odwiedzone osobiście. W Domu Długosza nie byliśmy, bo nie jesteśmy fanami muzeów, a poza tym na wszystko nie wystarczyło nam czasu i woleliśmy więcej czasu spędzić na świeżym powietrzu w Górach Pieprzowych niż w zamkniętych pomieszczeniach. Gdy będziemy następnym razem w Sandomierzy być może odwiedzimy Dom Długosza i wtedy dodamy go do wpisu. Pozdrawiamy