Tradycyjnie, jak co roku w Sylwestra, robimy małe podróżnicze podsumowanie mijającego roku, a także snujemy plany na kolejne 365 dni. Czytając zeszłoroczny wpis, stwierdziłem, że decyzje o wyjazdach zaczęliśmy podejmować coraz bardziej spontanicznie i że nasze plany często ulegają zmianie… z różnych powodów. W zeszłym roku o tej porze mieliśmy zaplanowane dwa wyjazdy, z których niestety tylko jeden doszedł do skutku. Reszta podróży była planowana z niewielkim wyprzedzeniem, a decyzje co do kierunku zapadały nawet z dnia na dzień.
Na początku 2019 roku mieliśmy wyjechać do Turcji. To miała być podróż służbowa, którą chcieliśmy przedłużyć o kilka dni i bliżej poznać Stambuł. Niestety jak to bywa w pracy – firma zmieniła plany, a Turcja do dziś majaczy nam się w głowach. No ale co się odwlecze, to nie uciecze. Projekt do dziś nie został zrealizowany, a więc może Turcja 2020… 🙂
Zdecydowanie więcej szczęścia mieliśmy z wymarzonym wyjazdem do Szkocji. Nie dość, że byliśmy oczarowani tamtejszymi krajobrazami, to w przeciwieństwie do wielu turystów, nie mogliśmy narzekać na osławioną, kapryśną, szkocką pogodę. Niemal zawsze towarzyszyło nam słońce… dobrze, nie naginajmy rzeczywistości – właściwie nigdy nie padało. 🙂
Gdy dziś, ponad pół roku po tamtym wyjeździe, zastanawiam się co najbardziej zapadło mi w pamięci ze szkockiej wyprawy, trudno podać jedną odpowiedź. Najpierw do głowy przychodzą mi latające jak małe szybowce maskonury na Isle of May. Zaraz potem niesamowite krajobrazy na Wyspie Skye oraz kręta, wąska i zapierająca dech w piersiach droga widokowa North Coast 500. Nie mogę też zapomnieć o szkockich zamkach i ich bajkowym wyglądzie. Tak to była wspaniała podróż. Pełna atrakcji i niezapomnianych widoków.
W czerwcu spontanicznie udało nam się polecieć ze znajomymi na kilka dni do włoskiej Bolonii. Oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie wypożyczyli auta i nie podróżowali po “okolicy”. W ten sposób dotarliśmy do Wenecji i Burano, a także do Sieny – zatem “okolica” w naszym wydaniu zatoczyła całkiem spore kręgi. Blogowe wpisy z tej podróży wciąż czekają na napisanie i opublikowanie. Mam nadzieję, że na początku 2020 roku uda się w końcu nadrobić te zaległości.
Planów na wyjazd w drugiej połowie roku było kilka. Myśleliśmy przez chwilę o norweskich Lofotach, a Asia nieustannie mówiła o Wietnamie lub Tajlandii. Czas mijał, a my nie mogliśmy się zdecydować. W Norwegii skończył się sezon, ja nie marzyłem o zatłoczonych krajach azjatyckich. Trzeba było podjąć inną decyzję i wybrać alternatywny kierunek. I znów dość spontanicznie padło na Oman. Kraj pięknego, urozmaiconego wybrzeża, niesamowitych, surowych gór i pięknej, piaszczystej pustyni. Ale to co nas urzekło w Omanie najbardziej to chyba ludzie – ich serdeczność i gościnność. Był to też wyjazd w naszym ulubionym stylu – prawdziwy roadtrip, z nocowaniem w namiocie w najpiękniejszych miejscach kraju, z dala od cywilizacji, bez żadnych ograniczeń.
Święty Mikołaj już od kilku lat mocno pomaga nam w podróżniczych planach. Tym razem postanowił wysłać nas do Norwegii! Tak, Lofoty o których marzyłem już w tym roku, będą celem naszej czerwcowej wyprawy. Wiem, że Święty mocno współpracował w tej sprawie z Asią, a także z Anią z bloga My i nasze podróże, która pomogła wybrać najlepszy termin.
A dokąd idziemy dalej? Spontaniczność – to chyba słowo klucz na przyszły rok. Jak zawsze pomysłów jest wiele. Po Omanie oboje zakochaliśmy się w krajach arabskich. Zatem może Iran? A może Asia postawi na swoim i skończymy gdzieś w Azji Południowo-Wschodniej? W planach na wrzesień już od roku jest też Namibia i Botswana. Asia wspomniała też ostatnio, że chętnie wybrałaby się na krótki city-break do Nowego Jorku. Pomysłów nie brakuje, także będziemy decydować na bieżąco i polować na dobre promocje lotnicze!
A Wam w nadchodzącym roku życzymy pięknych i niezapomnianych wyjazdów, nieważne zaplanowanych czy spontanicznych. Poznawajcie i podziwiajcie świat. My idziemy dalej w 2020 i Wam też tego życzymy!
Drogi Czytelniku! Mamy nadzieję, że znalazłeś tutaj przydatne informacje i że artykuł pomógł Ci zaplanować wyjazd lub zainspirował do ciekawego spędzenia czasu. Możesz wesprzeć nas w dalszej blogowej działalności stawiając nam wirtualną kawę. Dziękujemy za to, że doceniasz naszą pracę.
Na koniec mamy dla Ciebie kilka przydatnych podróżniczych linków i porad.
Polecamy rezerwację noclegów przez wyszukiwarkę Booking.com. To doskonała porównywarka ofert z całego świata. Możesz tu znaleźć obiekty w najlepszych lokalizacjach i najbardziej korzystnych cenach. Wejdź, wyszukaj, porównaj i oszczędzaj.
Jeśli szukasz ciekawych atrakcji turystycznych, lokalnych wycieczek lub chcesz kupić bilety wstępu bez stania w długich kolejkach, koniecznie sprawdź ofertę portalu Get Your Guide. Dzięki niemu odkryjesz nieznane atrakcje, a także oszczędzisz czas i pieniądze.
Naszym ulubionym sposobem podróżowania jest samochód. Daje on nam niezależność i możliwość dotarcia niemal w dowolne miejsce. Dlatego w czasie naszych podróży korzystamy z porównywarki ofert wypożyczalni aut Rentalcars. Możecie w niej znaleźć samochody na całym świecie w najlepszych cenach.
Podobał Ci się nasz artykuł? Kliknij "Lubię to!", "Udostępnij" lub oceń go!
Niezłe plany.
Ja bym na pewno wybrał Wietnam zamiast Omanu, ale to osobiste preferencje 🙂
Miałem też okazję na Namibię ale zrezygnowałem – wydało mi się nudne ciągle podróżować samochodem z jednego spotu „must see” do drugiego
A czemu wolałbyś Wietnam niż Oman? Tak z ciekawości pytam.
A co do Namibii i zaliczania punktów… to przecież można samemu dowolnie zaplanować trasę, a i zatrzymywać się kiedy dusza zapragnie a nie w punktach obowiązkowych 🙂